Kolejna pikieta w Warszawie: Niepotrzebny nam Chuck Norris

"Nie powinno Was, bracia Litwini, dziwić, że po sympatii i entuzjazmie, z jakim przyjmowaliśmy Wasze wybijanie się na niepodległość, praktycznie nic już dziś nie zostało. Trudno nam Polakom dziś szczerze z Wami świętować Dzień Odrodzenia Niepodległości Litwy. Nie ma bowiem wspólnoty w świętowaniu dyskryminowanych i dyskryminujących" - mówił prezes Federacji Organizacji Kresowych, Adam Chajewski, po czym zachęcał do skandowania "Przyjaźń Litwy - gra pozorów!" i "Stop litewskim hakatystom!".

Pikietujący pod Ambasadą Litwy trzymali plakaty z hasłami: "Stop dyskryminacji Polaków na Litwie", "Litewskie rządy na Wileńszczyźnie zaprzeczeniem standardów unijnych", "Nie bądźmy obojętni wobec krzywdy Polaków na Litwie", gwizdki, a także żółte i czerwone kartki, które pokazywali politykom, mającym nieprzychylny stosunek do mniejszości polskiej na Litwie.

Przechodniom organizatorzy rozdawali ulotki z tabelką, przedstawiającą sytuację litewskich Polaków sprzed 21 lat oraz współcześnie. Wynika z niej, że po odzyskaniu przez Litwę niepodległości w 1990 roku sytuacja uległa znacznemu pogorszeniu. "Sądowy i administracyjny zakaz tratowania języka polskiego jako pomocniczego na terenach, gdzie Polacy stanowią większość, prasa w języku polskim oraz amatorskie zespoły folklorystyczne drastycznie dyskryminowane w przyznawaniu państwowych środków finansowych, kolonizacja litewska okolic Wilna poprzez aferalną prywatyzację, antypolska, szowinistyczna propaganda elit politycznych i kulturalnych, zwłaszcza wywodzących się z Sąjūdisu" - to tylko niektóre przejawy dyskryminacji, które zdaniem autorów ulotki dotykają obecnie Polaków na Litwie.

"Chcieliśmy zaapelować do rządzących o bardziej intensywną pracę w obronie praw Polaków na Litwie. Nie trzeba wysyłać na Litwę Chucka Norrisa - bardziej intensywna praca wystarczy" - zakończył pikietę prezes Stowarzyszenia Memoriae Fidelis, Aleksander Szycht.

Przed godziną 18.00 część pikietujących przeniosła się z transparentami pod Zamek Królewski, by zwrócić uwagę zagranicznych gości na sytuację Polaków na Litwie, przybywających do Zamku na koncert z okazji 21. rocznicy odzyskania przez Litwę niepodległości.

Na podstawie: Korespondencja własna z Warszawy