Litewski Polak obywatelem nielojalnym?


Ambasador Litwy w Polsce Loreta Zakarevičienė, fot. www.prezidentas.lt
Litwini mieszkający w Polsce, w odróżnieniu od litewskich Polaków, są lojalnymi obywatelami - twierdzi ambasador Litwy w Warszawie Loreta Zakarevičienė. Jej zdaniem, mimo że Litwini w Polsce mają problemy i próbują je rozwiązywać, nie protestują przeciwko państwu. Jednocześnie Zakarevičienė podkreśla, że stosunki dwustronne między Litwą a Polską nie są aż tak złe, jak się je przedstawia.
Zdaniem litewskiej ambasador stosunki polsko-litewskie należy oceniać przez pryzmat traktatu polsko-litewskiego z 1994 roku. Traktat odzwierciedlający sytuację mniejszości narodowych zakłada, że zarówno Polacy na Litwie, jak i Litwini w Polsce mają prawo do pobierania nauki w języku ojczystym, troszczenia się o swą kulturę.

W wywiadzie udzielonym litewskiej agencji BNS Zakarevičienė zaznaczyła, że "problem wynika wówczas, gdy rodzi się pytanie, w jaki sposób jest to realizowane. W większości jednak te kwestie rozstrzygają eksperci, nie politycy. Oni decydują, jakie podręczniki są potrzebne, gdzie je wydawać i ile kosztują".

W ocenie Zakarevičienė problemem rzutującym na jakość stosunków dwustronnych są obietnice bez pokrycia złożone kiedyś przez niektórych polityków litewskich. Jedną z nich do dziś pozostaje pisownia nazwisk, która dotyczy m.in. Litwinek, które wychodzą za mąż za obcokrajowców i nie mogą mieć takiego samego nazwiska jak ich mężowie. To samo dotyczy kwestii pisowni nazw ulic i miejscowości w rejonach zamieszkanych przez mniejszości narodowe. Litewska ambasador zaznaczyła jednak, że wkrótce "planuje się" kwestię tę rozwiązać.

W rozmowie z dziennikarzami Zakarevičienė wyraziła nadzieję, że w przyszłości Polacy mieszkający na Litwie będą bardziej lojalni wobec państwa litewskiego. "Teraz mam wrażenie, że nie są oni obywatelami Litwy. Mamy Rosjan, Białorusinów, Żydów, ale oni są bardziej litewskimi obywatelami, aniżeli nasi Polacy" - oświadczyła ambasador.

Mimo wszystko, zdaniem Zakarevičienė, stosunki polsko-litewskie nie są aż tak złe, jak się je nieraz próbuje przedstawić w mediach obu krajów. Stwierdzenie, że stosunki są tragiczne jest niczym innym jak tylko "zagęszczaniem kolorów" - powiedziała niedawno litewska ambasador.

Na podstawie: BNS

Komentarze

#1 Trzeba było wymyślić jakąś

Trzeba było wymyślić jakąś odpowiedź na coraz szerzej ujawniane fakty dyskryminacji Polaków na Litwie .
Padło więc stwierdzenie o nielojalności Polaków z ust Ambasadora Litwy Pani Zakarawiczienie .Jest to fatalny blef w kategoriach dyplomacji i stosunków obustronnych, stawiający pod znakiem zapytania obecność tej Pani w Warszawie.

#2 " na Delfi, tam aż roi się od

" na Delfi, tam aż roi się od podobnych, a nawet lepszych wypowiedzi" od jakich podobnych mui ty mily. Pani ambasador powiezhiala o fakczie a ja tilko ten fakt wam pokazalam. A wam czaba go potwiedzhicz zhe polacy na Litwie nie jest lojalni wobic RL. Polacy na Litwie lamiau ustawy.

#3 Te, Dar karta, po p pisze się

Te, Dar karta, po p pisze się r z. :) A tak między innymi, idź waćpan komentować na Delfi, tam aż roi się od podobnych, a nawet lepszych wypowiedzi. No a Litwin, ale faktycznie dobry człowiek, ma rację, że nie należy do obowiązków Pani ambasador wypowiadanie się na podobne tematy. Mamy tu w Wilnie swoich "specjalistów", którzy baaardzo gorliwie starają się udowodnić, że wszystkiemu jest winny Tomaszewski, a że Polakom z Wileńszczyzny wszystko jest ok. Kochani, zwróćcie mi moje ukradzione imię i nazwisko, to może faktycznie będę bardziej lojalnym obywatelem.

Pozdrawiam

#4 " że Polacy na Litwie są

" że Polacy na Litwie są nielojalni. " tak to jest prawda. Polcy niedbau o ustawy LR. Napszyklad o napisach nazw ulic.

#5 Jak wielka musi być

Jak wielka musi być szizofrenia, głupota, tępota idiotyzm obecnej klasy politycznej ktora uważa że Polacy na Litwie są nielojalni.

Widziałem różne rzeczy ale zarzucanie nielojalności to bzdura ciężkiego kalibru. Polacy na Litwie jak te durne owieczki czesto chwalą litwę, lubią litwę, chcą tu wracać, wracaja - zachowują się jak jakies zaczarowane lunatyki (niepojęte).
To Litwa ciagla ich upokarza i gnębi, a gdy ci sie denerwuja to Ambasador jej ... "mość" oświadcza ze są nielojalni. Dzięki takim wypowiedziom od razu widać jak dalej pracować z taką ambasador.

Sam fakt takiego oświadczenia p. Ambasador to wielki wstyd dla dyplomacji litewskiej i samej ambasador bo pokazała jak nizki jest jej poziom. Ale co tu sie dziwic pracuje jak umie.

Nie przypominam sobie aby ambasador Polski na Litwie w ogole skomentował cokolwiek jak Litwa przyjmowala antypolska ustawa oswiatowa. Bo wie że to nie jest jego rolą. Polski ambasador jest tu dla Polaków - obywateli Polski, tak samo ambasador Litwy pomaga i pracuje dla obywateli Litwy w Polsce.
ALE NIE - Litwini będą nawet przez watpliwą ambasadorkę w Polsce rozprzestrzeniac nienawiść.

Uspokojcie sie Litwini tam jest Polska, tam trzeba sie zachowywac grzecznie, tam inny świat - nie zarażajcie swoją chorą nienawiścią innych.
Nie dziwcie się, że w Polsce Litwę traktuję się z pobłażaniem jak chorego. Sami tak zachowujecie się.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.