Major Łupaszko. Żołnierz wyklęty? *
Piotr Magiera, 13 lutego 2010, 11:04
"... Nie jesteśmy żadną bandą, tak jak nas nazywają zdrajcy i wyrodni synowie naszej ojczyzny. My jesteśmy z miast i wiosek polskich [...] My chcemy, by Polska była rządzona przez Polaków oddanych sprawie i wybranych przez cały Naród, a ludzi takich mamy, którzy i słowa głośno nie mogą powiedzieć, bo UB wraz z kliką oficerów sowieckich czuwa. Dlatego też wypowiedzieliśmy walkę na śmierć lub życie tym, którzy za pieniądze, ordery lub stanowiska z rąk sowieckich, mordują najlepszych Polaków domagających się wolności i sprawiedliwości."
Niewiele osób zdaję sobie sprawę, kim tak naprawdę był major Łupaszko, nazywany przez niektórych żołnierzem wyklętym. Do dziś trwa spór, czy rzeczywiście działalność Łupaszki w Okręgu Wileńskim AK była aktem bezgranicznego patriotyzmu, czy może heroicznej brawury połączonej z okrucieństwem. To Zygmunt Edward Szendzielarz, ps. ”Łupaszko”, ur. 12 marca 1910 r. w Stryju, w rodzinie Karola Szendzielarza, urzędnika kolejowego, i Eufrozyny z Osieckich. Początkowo pobierał nauki w gimnazjum we Lwowie, a następnie w Stryju. Od zawsze interesował się hippiką i to właśnie z kawalerią postanowił związać swe losy. Podjął decyzję o kontynuowaniu nauki jako słuchacz Kursu Unitarnego w Szkole Podchorążych Piechoty w Ostrowi Mazowieckiej, a następnie w Szkole Podchorążych Kawalerii w Grudziądzu (od 1 października 1932 do 5 sierpnia 1934 r.). W tymże roku prezydent RP promował Zygmunta Szendzielarza na stopień podporucznika. Po tym awansie został skierowany do 4 Pułku Ułanów Zaniemeńskich, gdzie objął stanowisko dowódcy plutonu. Przez cały okres służby wojskowej por. Szendzielarz brał udział w licznych zawodach jeździeckich, zajmując wysokie miejsca na podium.
W styczniu 1939 r. ożenił się z Anną Swolkień (ich córka Barbara przyszła na świat 16 listopada 1939 r.). Podczas kampanii wrześniowej zajmował stanowisko dowódcy 2. szwadronu w 4. Pułku Ułanów Zaniemeńskich wchodzącego w skład Wileńskiej Brygady Kawalerii. Po licznych walkach i rozbiciu Wileńskiej Brygady Kawalerii, oddziały te,podążając w kierunku granicy węgierskiej, dołączyły do Nowogródzkiej Brygady Kawalerii. Jednakże wobec przeważających sił niemieckich i sowieckich gen. Anders postanowił rozwiązać swoje oddziały i wydał rozkaz przebijania się małymi grupami na Węgry. Porucznik Szendzielarz najprawdopodobniej dostał się wówczas do niewoli niemieckiej, z której wkrótce uciekł, kierując się do Lwowa. Nieudana próba przedostania się do Francji wymusiła na nim przyjazd do Wilna, gdzie czynnie włączył się w działalność konspiracyjną w ramach struktur ZWZ-AK. Przyjął pseudonim „Łupaszko” na cześć słynnego kawalerzysty z okresu wojny polsko-bolszewickiej Jerzego Dąbrowskiego, zamordowanego w 1940 r. Można przypuszczać, że por. Szendzielarz od września 1940 r. stanął na czele sformowanego szwadronu wchodzącego w skład Wileńskiego Pułku Ułanów Śmierci.
Od początku 1942 r. do sierpnia 1943 r. przebywał w majątku rodzinnym swojej żony w Szajkunach, poczym całkowicie poświęcił się działalności konspiracyjnej. Pod koniec sierpnia 1943 r. Komenda Okręgu Wileńskiego AK oddelegowała go na dowódcę do pierwszego oddziału partyzanckiego Armii Krajowej na Wileńszczyźnie pod wcześniejszą komendą ppor. Antoniego Burzyńskiego ps. "Kmicic”. Na przełomie września i października 1943 r. oddział por. Szendzielarza liczył już około 100 członków. Przyjął on nazwę 5 Wileńskiej Brygady AK, zwanej też nieoficjalnie "Brygadą Śmierci". Terenem operacyjnym grupy był odcinek północno-wschodni okręgu. Brygada prowadziła walki zarówno z Niemcami i ich litewskimi sojusznikami, jak również z partyzantką sowiecką. W kwietniu 1944 r. Szendzielarz został aresztowany przez Litwinów i przekazany Niemcom, którzy wypuścili go na wolność, okazując „gest dobrej woli”. Liczyli w ten sposób na nawiązanie współpracy w walce z Sowietami. W czasie przygotowań do akcji Ostra Brama Łupaszko awansował do stopnia rotmistrza. Oddział Szendzielarza nie brał udziału w wyzwalaniu Wilna - w tym czasie był się na innym terenie operacyjnym. W celu zmylenia przeciwnika Łupaszko zmuszony był także do zmiany nazwy oddziału na „Brygadę Warszawską” oraz przyjęcia nowego pseudonimu „Żelazny”. Pod koniec lipca 1944 r. brygada, manewrując między oddziałami niemieckimi i sowieckimi, przedostała się w lasy Puszczy Grodzieńskiej. Tam otoczona została przez Sowietów. Rotmistrz Szendzielarz rozkazał rozformować oddział, a żołnierzom wydał polecenie powrotu do domu lub przebijania się małymi grupami na zachód, w stronę Lasów Augustowskich. Większość oficerów z dowódcą na czele wybrała wariant drugi. Formalne rozwiązanie 5 Wileńskiej Brygady AK nastąpiło 23 lipca 1944 r. w okolicy wsi Porzecze (Puszcza Grodzieńska).
(od lewej: ppor. Henryk Wieliczko ''Lufa'', por. Marian Pluciński ''Mścisław'',
mjr Zygmunt Szendzielarz ''Łupaszko'', plut. Jerzy Lejkowski ''Szpagat'',
ppor. Zdzisław Badocha ''Żelazny". Podlasie, Białostockie 1945 r.)
mjr Zygmunt Szendzielarz ''Łupaszko'', plut. Jerzy Lejkowski ''Szpagat'',
ppor. Zdzisław Badocha ''Żelazny". Podlasie, Białostockie 1945 r.)
We wrześniu 1944 r. Łupaszko wraz ze swoimi żołnierzami podporządkował się komendantowi Okręgu Białostockiego AK ppłk. Władysławowi Liniarskiemu ps. "Mścisław". Po dwumiesięcznej działalności awansowano go do stopnia majora. Prowadził ze swoimi podkomendnymi regularną walkę przeciwko Armii Czerwonej, rozbijał komunistyczne oddziały partyzanckie i posterunki MO. Wrzesień 1945 r. był dla majora trudnym momentem, gdyż zmuszony został do rozformowania swojego oddziału. Podjął jednak decyzję o dalszej walce. Kolejne trzy lata przyniosły próby formowania następnych formacji bojowych, czego konsekwencją było aresztowanie mjr Szendzielarza w Osielcu pod Jordanowem (1948 r.). W październiku 1950 r. rozpoczął się proces byłych członków Okręgu Wileńskiego AK, a 2 listopada 1950 r. Szendzielarz został skazany przez sędziego Mieczysława Widaja na wielokrotną karę śmierci. Wyrok wykonano 8 lutego 1951 r. w więzieniu na Mokotowie.
Białostocczyzna. Ostatnia koncentracja V Brygady Wileńskiej. 7 września 1945 r.
Historycy do tej pory spierają się co do jednoznacznej oceny postaci i działalności Zygmunta Szendzielarza, nazywając go żołnierzem wyklętym. Niezaprzeczalnym faktem pozostaje jednak, iż Łupaszko jako dowódca nie zawiódł swoich żołnierzy, ukazując się im jako niezłomny, konsekwentny i jako patriota dozgonnie miłujący ojczyznę. Za swą nieugiętą walkę zapłacił najwyższą cenę – własne życie.
Cześć Jego pamięci.
Cześć Jego pamięci.
Piotr Magiera
Komentarze
#1 Gloryfikacja band, od których
Gloryfikacja band, od których odżegnywały się w tamtych czasach nawet polityczne ugrupowania niechętne władzy ludowej. Tworzenie herosów z ludzi, którzy w raportach CIA z tamtych lat byli przedstawiani jako rabujący i zabijający dezerterzy, którym wmówiono, że walczą w słusznej sprawie - jest znakiem dzisiejszej władzy - rezimowego PiSu.
#2 W związku z Glinciszkami -
#3 Takie są fakty [ starannie
Takie są fakty [ starannie ukrywane i przykrywane rewanżem w Dubinkach]] które mówią za siebie :GLINCISZKI [GLITIŠKĖS] Postawiony został krzyż w miejscu śmierci Polaków pomordowanych przez Litwinów w 1944 r. Lokalizacja: okr. wileński, r. wileński, gmina Podbrzezie [ Glitiškės, Vilniaus aps., Vilniaus r., Paberžės sen.] (54°59’10′′N, 25°13′30′′E )
20 czerwca 1944 roku litewski oddział pomocniczy policji niemieckiej zastrzelił 38 mieszkańców Glinciszek. Był to odwet za śmierć czterech litewskich policjantów w starciu z 5 Wileńską Brygadą AK, dowodzoną przez Zygmunta Szendzielarza "Łupaszkę", oddziałem AK niedługo przedtem przebywającym w majątku Glinciszki. Znaczną część ofiar stanowiły kobiety i dzieci (większość mężczyzn wyszła w tym czasie do pracy). Pracownicy majątku, Landbewirstschaftungsgesellschaft Ostland, zostali zamknięci przez litewskich policjantów w dawnej kaplicy glinciskiego pałacu i mający prawdopodobnie być następnie rozstrzelani, zostali uratowani dzięki przyjazdowi Niemców, reprezentantów niemieckiego zarządu,którzy spłoszyli napastników. Przybyły wraz z nimi bezpośredni administrator majątku, Władysław Komar, został zabity w drodze powrotnej, niedaleko Podbrzezia. Bezpośrednio po morderstwie dokonanym przez Litwinów na Polakach i po pochówku ofiar, na miejscu egzekucji Polacy postawili dębowy krzyż.
Po trzech dniach został on zniszczony przez Litwinów. Krzyż ponownie ustawionony 2000 r. Pomysłodawczynią ustawienia tego krzyża była Teresa Samuchowa, a fundatorem -Stanisław Bortkiewicz.
Cmentarzyk polskich ofiar karnej ekspedycji litewskiej na wieś Glinciszki
Lokalizacja tego miejsca to: okr. wileński, rejon wileński, gmina Podbrzezie [Glitiškės, Vilniaus aps., Vilniaus r., Paberžės sen.] Opis odrestaurowania miejsca zbrodni: Odnowiony w 1999 r. z funduszy ROPWiM wg architekta Jarosława Skrzypczyka.
ZBRODNIA w GLIŃCISZKACH –wydarzenia, do których doszło 20 czerwca 1944 roku, kiedy to litewski oddział pomocniczy policji niemieckiej zastrzelił 38 mieszkańców Glinciszek.
Był to odwet za śmierć czterech litewskich policjantów w starciu z 5 Wileńską Brygadą AK, dowodzoną przez Zygmunta Szendzielarza "Łupaszkę", oddziałem AK niedługo przedtem przebywającym w majątku Glinciszki. Znaczną część ofiar stanowiły kobiety i dzieci (większość mężczyzn wyszła w tym czasie do pracy). Pracownicy majątku, będącego wówczas w niemieckim zarządzie Landbewirstschaftungsgesellschaft Ostland, już zamknięci przez litewskich policjantów w dawnej kaplicy glinciskiego pałacu i mający prawdopodobnie być następnie rozstrzelani, zostali uratowani dzięki przyjazdowi Niemców, reprezentantów niemieckiego zarządu, którzy spłoszyli napastników. Przybyły wraz z nimi bezpośredni administrator majątku, Władysław Komar, został zabity w drodze powrotnej, niedaleko Podbrzezia.
Upamiętnienie ..................................................................................................................................................:
TU SPOCZYWAJĄ POLACY / MIESZKAŃCY GLINCISZEK / ZAMORDOWANI / 20 CZERWCA 1944 / ICH PAMIĘCI TABLICĘ TĘ POŚWIĘCAJĄ RODACY.
Po obu stronach napisu tablice z nazwiskami zamordowanych:
Bałendo Irena, 1929-20.VI.1944
Bałendo Salomea, 1898-20.VI.1944
Bałendo Teresa, 1941-20.VI.1944
Bałendo Wanda, 1923-20.VI.1944
Bitowt Paweł, 1911-20.VI.1944 28
Czerniawski Paweł, lat 25-
Dubieniecki Mikołaj, zam. 20.VI.1944
Jankowski, 1860-20.VI.1944
Klukowski Józef, 1908-20.VI.1944
Komar Władysław, 1910-20.VI.1944
Koneczna Ludmiła, 1904-20.VI.1944
Koneczny Jarosław, 1930-20.VI.1944
Koneczny Józef, 1904-20.VI.1944
Łukasik Bohdan, 1939-20.VI.1944
Łukasik Helena, 1911-20.VI.1944
Mackiewicz Władysław, 1924-20.VI.1944
Matalaniec Helena, 1941-20.VI.1944
Matalaniec Maria, 1922-20.VI.1944
Mieżaniec Antoni, 1927-20.VI.1944
NN, zam. 20.VI.1944
NN, zam. 20.VI.1944
Nowicka Jadwiga, 1920-20.VI.1944
Nowicka Władysława, 1939-20.VI.1944
Romejko, zam. 20.VI.1944
Sobolewski Mieczysław, 1922-20.VI.1944
Stankiewicz Apolonia, 1881-20.VI.1944
Stankiewicz Michał, 1878-20.VI.1944
Szalkowska Maria, 1923-20.VI.1944
Szalkowski Wacław, 1920-20.VI.1944
Szewiel Aleksander, 1932-20.VI.1944
Szewiel Felicja, 1901-20.VI.1944
Szewiel Marian, 1934-20.VI.1944
Szymianiec Karol, 1880-20.VI.1944
Wenclewska Konstancja, zam. 20.VI.1944
Wenclewski Feliks, zam. 20.VI.1944
Wenclewski Konstanty, 1936-20.VI.1944
Wiszkiel Joanna, 1866-20.VI.1944
Zienkiewicz Longin, 1909-20.VI.1944
Żytliński Józef, 1928-20.VI.1944
#4 Jur, dlatego Lietuvisy tak
Jur, dlatego Lietuvisy tak nienawidza Polakow. Masz odpowiec.
#5 Zemsta Łupaszki. Litewska
#6 Wśród żołnierzy niezłomnych
#7 www
www
#8 Żal czytać niektóre
Żal czytać niektóre wypociny..Widać że piszą je dzieci ubeków..Próbują podważyć bohaterstwo i wierność żołnierzy którzy walczyli o wolną Polskę z sowieckim i niemieckim okupantem oraz ich kolaborantami..Łupaszko,Nil,Inka,Zagończyk,Ogień i wielu innych to bohaterzy narodowi..Wy dzieci komuchów zawsze będziecie nikim,nie wiecie co to honor duma i męstwo..
#9 Jak czytam te komentarze, to
Jak czytam te komentarze, to jest mi smutno. Nie widzę dla tego kraju (Polski) przyszłości. Walka, która toczyła się między Polakami, jest kontynuowana. Już w Polsce międzywojennej nienawiść brała górę nad rozsądkiem. Wtedy to do komunistów strzelano. O tym się dzisiaj nie mówi. Po przejęciu władzy przez tzw. demokratów, jedynymi zbrodniarzami są komuniści i ich ustrój. Jednak prawda tkwi zawsze po środku. Dopóki górę nie weźmie zdrowy rozsądek, to wszyscy będą ofiarami nienawiści. Za czasów PRL fałszowano historię, ale to , co się dzieje teraz, to przekracza wszelkie granice. Dlaczego się jasno nie mówi, że ustrój komunistyczny był dla większości , czyli dla motłochu. Kapitalizm służy głównie nielicznym. Napisałem głównie, bo z czasem i dla motłochu żyje się lepiej. Żeby motłoch się nie buntował, to trzeba go odpowiednio ukierunkować, służy temu ideologia ( np. katolicka). Cały system jest oparty na zakłamaniu, bo inaczej większość nie dała by się wykorzystywać przez mniejszość. W komunizmie, a w zasadzie w socjalizmie, warunki życia są bardziej wyrównane, ale dla jednostek nie do zniesienia. Stąd Mniejszość stara się zawładnąć większością. Może to uczynić na kilka sposobów, jednym z nich jest propaganda. Walka o" wolną" Polskę , jak głoszą obecne media, sprowadzała się w większości przypadków do walki o własne majątki. Jednak w dużej mierze o te majątki walczył motłoch. Teraz ten motłoch potrzebuje nowych bohaterów. I tak ja to widzę
#10 Kiedy czytam w Wikipedii
Kiedy czytam w Wikipedii informacje nt. działalności Łupaszki to widzę przed sobą dwie postaci. Jedna - Polaka patrioty, który za wszelką cenę chciał aby Polską rządzili Polacy i traktował do samego końca Niemców i Sowietów jako agresora dążącego do "zaboru" Polski i wyniszczenia narodu polskiego. Niezłomny w postanowieniu walki o tę chwalebną sprawę poniósł najwyższą cenę - oddał swoje życie. Druga postać to żołnierz łamiący rozkaz dowódcy AK i stosujący (wbrew rozkazowi) akcje odwetowe na ludności cywilnej, co ma charakter zbrodni wojennej. Ma na sumieniu wiele niewinnych ofiar i to nie przypadkowo zabitych podczas walki, tylko zamordowanych bez walki. Pierwsza postawa pozwala wynieść Łupaszkę na ołtarze historii, druga zaś zakwalifikować go do grona potępionych. Problem w tym, że sprawę należy rozważyć bazując na faktach. Z doświadczenia wiemy, że historię można wielokrotnie pisać od nowa. Zależy kto pisze i w jakim celu (jak to miało miejsce w przypadku Zbrodni Katyńskiej). Informacje z Wikipedii bazują na historii napisanej przez PRL-owskie organa. Innymi badaniami tych wydarzeń nikt się jeszcze poważnie nie zajmował. Wydaje mi się, że tę sprawę należałoby dokładnie zbadać - i wobec tego uznać wyniesienie Łupaszki na ołtarze historii (i przyspieszone dwa kolejne awanse pośmiertne ) za przedwczesne. Kluczową sprawą jest to czy Łupaszka był rzeczywiście motorem akcji odwetowych na osobach cywilnych (w tym kobietach i dzieciach)?. Jeśli był to, mimo heroiczności swoich czynów, jest zbrodniarzem wojennym. Jeśli nie był to jest bohaterem. Ale czy ktoś jest dzisiaj w stanie w sposób bezstronny i uczciwy zbadać tę sprawę? Może jest! To niech to zrobi!
#11 Zresztą bodajże w kwietniu
Zresztą bodajże w kwietniu 1944 był wyraźny rozkaz dowódcy AK w tym okręgu aby w reakcji na zbrodnie Litwinów nie prowadzić akcji odwetowych na ludności cywilnej. Mimo to rozkaz AK został złamany !!!
#12 Powstrzymajmy się z
Powstrzymajmy się z gloryfikacją Łupaszki
W odwecie za mordy dokonane przez litewskich faszystów na polskiej ludności cywilnej, przeprowadzono akcję odwetową w litewskich Dubinkach gdzie mordowano ludność cywilną. Pojawiają się informację że w akcji tej udział brał Łupaszka lub jego ludzie. W Dubinkach, zamordowano ludność cywilną w tym dzieci "Wśród ofiar była też Polka, Anna Górska, z czteroletnim synkiem"
Póki to się nie wyjaśni nie ma co pisać i głosić, że jest bohaterem i pisać "Cześć Jego pamięci."
#13 Bylabym ostrozna z tymi
Bylabym ostrozna z tymi nazwami. Lupaszka dla wiekszosci znajacych realia , byl bandyta, dla innych bohaterem jest. Tych bohaterow jest coraz wiecej! dziwne. Bylabym ostrozna.. Dla mnie to bandyta!
#14 Zgadzam sie z Panem.
Zgadzam sie z Panem. Szyndzielorz pseudo Lupaszka, bandyta pierwszej wody. Mordowal niewinnych Polakow , a teraz wisi tablica pamiatkowa z jego imieniem w moim kosciele! dla mnie szok!!!
#15 Zgadzam sie z Panem.
Zgadzam sie z Panem. Szyndzielorz pseudo Lupaszka, bandyta pierwszej wody. Mordowal niewinnych Polakow , a teraz wisi tablica pamiatkowa z jego imieniem w moim kosciele! dla mnie szok!!!
#16 Analfabeta i pyszałek dls
Analfabeta i pyszałek dls Cowboy nie potrafi nawet pisać po polsku oto próbka: " boze, dzialali, pisac, sie, ktore, Polakow, nktorych, bedziemy, mordow.."
Tak się składało że komuszo -ubeckie potomstwo nie wyjeżdżało do ukochanego ZSRR tylko wysyłało swoje potomstwo do tych imperialistów jak : USA, Szwajcarii,Anglii za zasługi takie jak praca w UB i służenie komunistycznemu rządowi PRL.Nie rozliczono tych aparatczyków i teraz mają czelność szydzić ze swoich ofiar czego przykładem jest dls Cowboy.
#17 Boze!! Znowu te bandyckie
Boze!! Znowu te bandyckie "gieroje".Napiszcie o tych co po bandycku dzialali czy sie boicie pisac? Nowej komunie to sie nie spodoba.
#18 Inki czy Minki. Byly w
Inki czy Minki. Byly w bandach ktore po wojnie napadaly na urzedy pocztowe, mordowali Polakow za butelke samogonu, chowali sie przed milicja, ktorych to milicjantow napadano i roztrzeliwano. Nie bedziemy jako chrzescijanie gloryfikowac mordow politycznych. Basta.
#19 Sanitariuszka i łączniczka
Sanitariuszka i łączniczka Łupaszki Inka.„Inka”
Danuta Siedzikówna urodziła się w 1928 r. w Guszczewinie na skraju Puszczy Białowieskiej. Wychowała się w rodzinie o tradycjach patriotycznych. Ojciec został zesłany na Sybir za działalność niepodległościową. Matkę zamordowało Gestapo. W 1943 r., po śmierci matki (mając zaledwie 15 lat), Danuta wstąpiła do AK. Po wkroczeniu Armii Czerwonej w 1944 r. podjęła pracę w nadleśnictwie Hajnówka. W 1945 r. została aresztowana przez grupę NKWD-UB za współpracę z antykomunistycznym podziemiem. Odbita przez patrol wileńskiej AK, służyła jako łączniczka i sanitariuszka w jednym ze szwadronów "Łupaszki".
Pewnego dnia została wysłana do Gdańska po zaopatrzenie medyczne. 20 lipca 1946 r. aresztowało ją UB. Została osadzona w Gdańsku. Po ciężkim śledztwie, 3 sierpnia 1946 r. skazana została na karę śmierci przez Wojskowy Sąd Rejonowy. Nie miała wówczas ukończonych 18.
W grypsie przesłanym z więzienia Siedzikówna napisała: Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba.
. W akcie oskarżenia znalazły się zarzuty udziału w związku zbrojnym, mającym na celu obalenie siłą władzy ludowej oraz mordowania milicjantów i żołnierzy Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Zarzucono jej m.in. nakłanianie do rozstrzelania dwóch funkcjonariuszy UB. Zdaniem dr. hab. Piotra Niwińskiego z Uniwersytetu Gdańskiego: "Siedzikówna była cichą, trzymającą się z tyłu dziewczyną, sanitariuszką. Zachowały się relacje funkcjonariuszy Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego (KBW) i milicjantów, których ona opatrywała po potyczkach z partyzantami AK".
Piotr Szubarczyk z IPN w Gdańsku, oceniając proces "Inki", napisał:
Wyrok śmierci na sanitariuszkę był komunistyczną zbrodnią sądową, zarazem aktem zemsty i bezradności gdańskiego UB wobec niemożności rozbicia oddziałów mjr. "Łupaszki". Szwadron "Żelaznego", w którym służyła "Inka", był szczególnie znienawidzony przez gdański WUBP z powodu licznych, udanych akcji na placówki UB, m.in. brawurowy rajd przez powiaty starogardzki i kościerski 19 maja 1946 r., podczas którego opanowano kilka posterunków milicji i placówek UB, likwidując sowieckiego doradcę PUBP w Kościerzynie, kilku funkcjonariuszy UB i ich konfidenta. Danutę Siedzikównę zabił 28 sierpnia 1946 r. o godz. 6.15 strzałem w głowę dowódca plutonu egzekucyjnego z KBW. Wcześniejsza egzekucja z udziałem żołnierzy nie udała się. Żaden nie trafił do "Inki", choć strzelali z bliska. Według relacji obecnego w czasie egzekucji księdza Mariana Prusaka "Inka" krzyknęła przed śmiercią: "Niech żyje Polska". Wraz z "Inką" śmierć poniósł ppor. Feliks Selmanowicz, "Zagończyk", zastępca dowódcy plutonu 5. Wileńskiej Brygady AK mjr. "Łupaszki". Miejsce pochowania Siedzikówny i Selmanowicza przez kilkadziesiąt lat pozostawało nieznane. Ich szczątki odkrył w 2014 r. IPN, podczas prac na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku.
-na podstawie :http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114871,20609409,powiedzcie-babci-ze-zachowalam-sie-jak-trzeba-nie-miala.html#BoxNewsImg
#20 z czego sie utrzymywali ci
z czego sie utrzymywali ci tzw. bohaterowie obecnych czasow zmorderstw, gwaltow, terroru, grabiezy mienia obywateli. a ponadto bili statystyki w spaleniu szkol. sklepow, poczt. itd mozna to powielac ale nie wszyswcy maja o tymzielone pojecie, .........to klamstwo historyczne szkoda, ze .......
#21 Oj, Anonimie! Po stylu i
Oj, Anonimie! Po stylu i błędach dałbym Ci najwyżej 8 lat podstawówki. 5 lat studiów i magisterka poszły na marne ...
#22 Możesz mnie, bandycki
Możesz mnie, bandycki pomiocie,w dupę pocałować. Z kaczorowym przymlaskiem.
W Powstaniu Warszawskim zginęli najwartościowszy Polacy, bo do śmierci popchnęli ich nędzni tchórze, głupcy, zaprzańcy i zdrajcy. Taka była opinia Generała Andersa, ipeenowski ćwoczku.
#23 zaraz znajdzie się jakiś
zaraz znajdzie się jakiś debil, który zacznie "udowadniać", że to byli polskojęzyczni zdrajcy i komunistyczne pachołki.
#24 Ukraińcy z upa zorganizowali
Ukraińcy z upa zorganizowali zebranie w kościele wspólnie z dziećmi poszły matki i ojcowie.przed kościołem zapaliła papierosa sąsiedzi pol/ukr na końcu weszli do środka bohatera upaszki ludzie z karabinami w ystrzelili po 2 magazynki wyszli... pozniej Kościół podpalono.W dymie część ludzi którzy przeźyli strzelanie próbowała uciec...okna w kościele były na tyle wysokie że potrzebna była pomoc innych więc najwięcej wśród uciekających było dzieci na nich też były magazynki... pojedyncze osoby przeżyły udalo się uciec ale to był początek..bohater ...faktycznie trzeba być bohaterem żeby trzymać karabin ja bym stchorzył.. . Nie dał bym rady trzymać karabinu wymierzonego do dzieci...sorry ale 8lat podstawówki 4liceum 5 studiuw mgr idź. I co ? Nie wiedziałem co słowo bohater oznacza. Takich bohaterów było więcej... tego samego dnia udali się do domów po resztę rodzin bo część została w domach. Bohaterzy wchodzą do domu wyciągają kobietę z domu 2 dzieci jeden odbezpiecza ... jedynego z synów kobiety nie odnaleziono ukrył się. Widział jak BOHATER zabija 2 rodzeństwa oraz matkę. 9letni chłopak widzi bohatera....
3 pokolenie. Opowiem dzieciom wnukom. I oni też odpowiedzą...
Mam biało czerwone serce barwy ojczyste...
#25 Obława Augustowska dalsze
#26 Jak podał Rzecznik Prasowy
#27 Uważam, że trafniejszą nazwą
Uważam, że trafniejszą nazwą byłoby " Żołnierze Niezłomni" zamiast "żołnierze wyklęci"
#28 nie rozumiem nazwy "wyklęci"
nie rozumiem nazwy "wyklęci" brzmi trochę jak "przeklęci"
#29 Piewca zbrodni
Piewca zbrodni komunistycznych z ubowskiej rodziny ośmiela się pisać coś takiego na polskim forum ............. .to ....."dls Cowboy. (niezweryfikowany), 25 stycznia, 2015 - 14:29 Rrasowy bandyta. Banda wymordowala polskich zolnierzy, radzieckich, naszych polskich milicjantow w liczbie historycznej 2500. Za pieniadze, srebrniki z londynu kupowano bron i mordowano nas Polakow."
#30 W sieci rozpoczęła się
W sieci rozpoczęła się zbiórka podpisów pod petycją w sprawie nadania autostradzie A4 przebiegającej w Polsce imienia "Pamięci Żołnierzy Wyklętych". Niektórzy uważają że trafniejsza byłaby nazwa :" ŻOŁNIERZY NIEUGIĘTYCH" - ja też tak uważam.
Odrębne zdanie w tej sprawie uhonorowania bohaterów ma były Ambasador RP w Wilnie Jan Widacki ,któremu się to raczej nie podoba .
#31 Dr Łukasz Kamiński, prezes
Dr Łukasz Kamiński, prezes IPN powiedział: 70 lat temu rozpoczęły się przygotowania do największej powojennej zbrodni, której sprawcami byli Sowieci - Obławy Augustowskiej. Instytutu Geodezji i Kartografii w Warszawie przeprowadził analizę zdjęć lotniczych, oraz satelitarnych obszaru okolic Augustowa, oraz terenów przygranicznych z Białorusią .Wytypowano miejsca prawdopodobnych jam grobowych Analizy zlecił śledczy oddziału białostockiego IPN, który bada okoliczności śmierci co najmniej 600 mieszkańców okolic Augustowa i Suwałk, którzy w lipcu 1945 r. zostali porwani i zamordowani przez sowiecki kontrwywiad.
źródło :http://www.rp.pl/artykul/153227,1214272-Czy-to-groby-ofiar-oblawy-augustowskiej.html
#32 IPN prowadzi badania nad
IPN prowadzi badania nad zidentyfikowaniem miejsca lub miejsc mordów z Obławy Augustowskiej.A dziennik rzeczpospolita pokazuje zdjęcie :Pracownicy Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Augustowie oraz ich sowieccy doradcy, którzy mogli uczestniczyć w obławie.
http://www.rp.pl/artykul/153227,1214237.htm
#33 Gorzej jak z morderców z
Gorzej jak z morderców z czerwoną gwiazdą na czapce, enkawudzistów i ubeków robi się bohaterów.
#34 Czasem MORDERCY mogą być
Czasem MORDERCY mogą być BOHATERAMI
Jeżeli mordował
KOMUNISTÓW,
Judeokomunistów,
sędziów komunistycznych,
PZPRowców,
NKVDzistów,
ORMOwców,
SBeków,
UBeków,
sowieckich agentów
MILICJANTÓW
i innych umundurowanych bandytów,
Zdrajców i szpiegów sowieckich,
handlarzy Kokainą, LSD, Morfiną, Amfetaminą, OPIUM, Hashishem
dzihadistów,
(z wyjątkiem marihuany - bardzo wartościowe lekarstwo)
to nie ma wątpliwości że to jest prawdziwy BOHATER!
http://papurec.org/history/h26.html
#35 Nie rozumiem waszych
Nie rozumiem waszych wywodów
BANDYTA TO KAŻDY TEN KTO UCZYNIŁ ZŁO CHOĆBY JEDNEMU NIEWINNEMU I NIEWAŻNE JAKIE IMIE NOSI : POLAK, NIEMIEC, STALINOWIEC, AKOWIEC ....
#36 Ponieważ podajesz ofiary
Ponieważ podajesz ofiary policji litewskiej kolaborującej z Niemcami, to ja przywołam ofiary Łupaszki i jego świrów czyli potem rozegrała się ta masakra, w ich wykonaniu, na cywilach, w tym maleńkich dzieciach:
"Polacy ruszyli przeciwko litewskiej wsi Dubinki. Wieść o samowolnej akcji szybko dotarła do komendanta Okręgu Wileńskiego AK.
Był nim ppłk Aleksander Krzyżanowski „Wilk”. Natychmiast interweniował, wydając rozkaz przerwania działań. Niestety, goniec z rozkazem nie dotarł na czas. „Łupaszkowcy” zdobyli Dubinki, likwidując tamtejszy posterunek policji. Następnie wywlekli z domów i rozstrzelali kilka litewskich rodzin. Polska akcja odwetowa pochłonęła 27 ofiar. Znowu wśród zabitych znalazły się kobiety i dzieci, wśród nich również polscy mieszkańcy Dubinek – Anna Górska oraz jej czteroletni syn. Najmłodsza ofiara polskiego odwetu – Rimuk Rymkiewicz – miał zaledwie dwa miesiące.
Czyn „Łupaszki” był bezprecedensowy w dziejach wileńskiej Armii Krajowej i polsko-litewskiego konfliktu, i dlatego trudno go porównywać z ogromem zbrodni popełnionych przez szowinistów litewskich (w samych tylko Ponarach litewscy ochotnicy z Ypatingas Burys rozstrzelali co najmniej kilkadziesiąt tysięcy ludzi). Dało się słyszeć opinie, że polski odwet w Dubinkach przyniósł jakieś dobro, gdyż w jego efekcie Litwini zaniechali akcji wymierzonych w polską ludność. Poza tym, argumentowano, któż z nas ma pewność, jak zachowałby się, gdyby na własne oczy ujrzał to, co „łupaszkowcy” zobaczyli w Glinciszkach?Jednak nie udawajmy, że rozstrzelanie 2-miesiecznego niemowlęcia, takoż 3-, 4-letnich dzieci to czyn chwalebny. Strach matki, wywleczonej z chałupy z maleńkim dzieckiem, i rozwalonej pod płotem w Dubinkach był taki sam, jak tej z Glinciszek. Atak na Dubinki był złamaniem rozkazu komendanta „Wilka” z 12 kwietnia 1944 r., kategorycznie zabraniającego represji wobec cywilów."
(https://zolnierzeprzekleci.wordpress.com/dubinki/)
#37 I jak tu odpowiadać
I jak tu odpowiadać osobnikowi który nie jest w stanie ogarnąć umysłem, że czyjaś wypowiedź może być po prostu obiektywna i bazująca na faktach, i czystej logice?
Losy przodków takiej osoby mogą nie wiązać się z żadną frakcją, ot - wyjaśniam bo tu trzeba operować prostymi przykładami,w końcu kieruję je do tłumoka - jeden czy drugi dziadek mogli spędzić wojnę w niemieckiej niewoli.
A potem mamy czas pokoju, rodzą się dzieci, które kiedyś zostaną rodzicami tych co obecnie czytają ten bełkot poprawny ideologicznie wg obecnej mody. I gdy się rozumuje poprawnie, to jasne jest że nasi rodzice mogli nie żyć, bo jakiś świr w dwa lata po wojnie grasował po lasach z bronią i strzelał do ludzi. Jakby nie było dosyć umęczonym rodakom! Jakby nie było innych zajęć, gdy trzeba kraj odbudowywać.
Dla mnie bohaterem jest robotnik na budowie, rolnik orzący chociaż moździerze znajduje, nauczyciel akademicki czy człowiek sztuki mimo siermiężności tych czasów.
Na takie jednostki jak ci terroryści mogę najwyżej pluć, choć lepiej ich wyrzucić z pamięci. Tego też nauczę swoją córkę.
#38 Dlaczego tak enigmatycznie i
Dlaczego tak enigmatycznie i skrótowo podsumowuje się działania tego Szyndzielarza w lata powojennych?
Czytamy tylko że "rozbijał posterunki MO" bo "podjął decyzję o dalszej walce".
Czyli co, po wojnie napadał na naszych rodaków i mordował, bo służyli w milicji?
Mamy takiego bandytę czcić bo takie jest ostatnie zdanie i taki zwrot w polityce?
Nie, drodzy państwo, ludzie jeszcze mają własny rozum.
#39 Rrasowy bandyta. Banda
Rrasowy bandyta. Banda wymordowala polskich zolnierzy, radzieckich, naszych polskich milicjantow w liczbie historycznej 2500. Za pieniadze, srebrniki z londynu kupowano bron i mordowano nas Polakow.
#40 Nowy ślad miejsca pochówku
#41 Tak jak z Łupaszką
Tak jak z Łupaszką rozprawiali się czerwoni z naszymi ojcami którzy walczyli w innych szeregach.
#42 Mam uwagę do wszystkich
Mam uwagę do wszystkich potomków czerwonych i sprzedajnych świń. Tylko dlatego możecie pisać takie bzdury, ponieważ wasi "uczciwi" przodkowie, skrytobójczo wymordowali patriotów i ludzi trzeźwo myślących. Niewielka garstka przetrwała i dzięki temu pozostaje jeszcze pamięć o bohaterach. Rozumiem wasze intencje, bo gdybym miał takich protoplastów, myślałbym podobnie. Na wszystkich wojnach, zawsze najwięcej ginie szlachetnych ludzi, bo oni nie nie kryją się za plecami innych. Powstanie Warszawskie pochłonęło najwartościowszych Polaków. Nędzni tchórze, zaprzańcy i zdrajcy podnieśli głowę. I tak jest do dzisiaj...
#43 #10 Myślący-
#10 Myślący- dziękuję!
Jeszcze rok temu, pisząc tu i tam o co najmniej dyskusyjnym bohaterstwie "żołnierzy wyklętych" byłem zwykle odsądzany od czci i wiary. Mój dziadek był dowódcą jednego z takich miejscowych "bohaterów"
i nie raz i nie dwa namawiał go do wyjścia z lasu i zakończenia "działalności patriotycznej". Nie udało się
a miejscowa ludność do dziś nie chce wspominać tego bydlaka. O ile pamiętam, czas jakiś temu chciano mu postawić pomnik w rodzinnej miejscowości na fali gloryfikacji "wyklętych". Miejscowi się sprzeciwili.
Ciekawe, że wciąż najwięcej mają do powiedzenia ci którzy nie znali tych ludzi i nie mieli styczności
z faktami. "Jadą" na fali coraz młodszych i dalszych od prawdy opracowań. Coraz mniej żyje tych, którzy przy tym byli. Za dwadzieścia lat pewnie można będzie największego sukinsyna obwołać świętym, co zresztą
miewało już miejsce w przeszłości.
#44 @Myślący - nie zupełnie
@Myślący - nie zupełnie tak.Gdyby nie udział Polaków w II Wojnie tych z Zachodu i tych ze Wschodu Stalin połknąłby Polskę i byłaby jedną z republik rad..Batiuszka nie wierzył Polakom wiedział ,że umieją się bić za ojczyznę i lepiej nie robić z nich republiki radzieckiej bo spłatać mogą figla.Walka AK, walka Andersa i Kościuszkowców i tych żołnierzy wyklętych nie poszła na marne mimo zdrady Aliantów.Polacy nie poddali się komunistom.W końcu to ta tradycja i te ofiary doprowadziła do wyzwolenia Polski i połowy Europy.To dzięki tym ofiarom i zrywowi Solidarności rozpadł się Związek Radziecki .Warto to zrozumieć i docenić.Te ofiary nie poszły na marne.Chyba że ktoś tęskni za NKWD,łagrami,Łubianką i nie chce słyszeć o ofiarach Katynia i tych pomordowanych w kazamatach UB w Polsce.
#45 Zainteresowanym tematem
Zainteresowanym tematem polecam książkę pt. "Żołnierze wyklęci. Niezłomni bohaterowie" Joanny Wieliczki-Szarkowej. Opis książki jest np. tutaj:
http://ksiazkiprzyherbacie.pl/pl/p/Zolnierze-wykleci.-Niezlomni-bohatero...
#46 jestem polak z podkarpacia,
jestem polak z podkarpacia, polacy na litwie trzymajcie sie
#47 "Myślący" Już nie pierwszy
"Myślący" Już nie pierwszy raz widzę wypowiedzi komucha który chwali Stalina ... Ale trzeba być kretynem żeby mówić dobrze o człowieku który zaatakował nas w 39, wymordował Polaków w Katyniu ... Co on takiego dla nas zrobił !? Na pewno zupełnie nic co by mu się nie opłacało ... Kolejny temat.. Stalin stworzył nową Polskę ... ? Tak przeżartego mózgu już dawno nie widziałem ... Bo oczywiście państwom pod "opieką" Stalina było dobrze ? ?!? No najlepszym przykładem i jednocześnie ośmieszeniem twojej wypowiedzi są niegdyś podzielone Niemcy ... Tam dobrze było widać czym się różniło RFN i NRD ... To bohaterowi tworzą historię cepie to oni by przyszli z pomocą gdyby się coś działo u ciebie nie Stalin który by cie osrał bo by mu to wisiało , najwyżej by cie jeszcze dobił jak by mu się to zgrało w planach ...
#48 Drogi myślący, dlaczego
Drogi myślący, dlaczego ludzie chcieliby wrócić do komuny? Może kojarzysz powiedzenie "czy się stoi czy się leży dwa patyki się należy", czy pojęcia dodrukowania pieniądza. Ostatnio pytano osoby o braki w budżecie to osoby z "tamtych" czasów mówili że w takim wypadku trzeba dodrukować pieniądze. Sądzisz że Stalin był wybawcą Polski to dlaczego wschodnia część Niemiec dopiero nie dawno dorównała zachodniej części Niemiec przy takiej gospodarce? 20 lat potrzebowali aby naprawić to co Stalin zrobił. Dalej może reformy Staliny były lepsze niż plan Marshalla co? Czemu zginęło tyle ludzi za tych czasów? Ostatnie oklepywane ciągle nazwiska rzędu Nil, Inka, Pilecki.
#49 dls Cowboy vel Pastuch zajmij
dls Cowboy vel Pastuch zajmij się ty lepiej E.Snowdenem strzelaniem do ludzi jak do kaczek w USA zamiast tu prowokować i pisać głupoty
#50 ..to idz sie utop!
..to idz sie utop!