MSZ: Czy Litwa okupowała Wilno?


Pomnik w Ponarach, fot. www.wilnoteka.lt
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Litwy zwróciło się z zapytaniem do polskiego MSZ, czy określenie „litewska okupacja Wilna”, które zostało użyte w publikacji „Ponary - miejsce ludzkiej rzeźni”, wydanej przez Instytut Pamięci Narodowej z inicjatywy ministra Radosława Sikorskiego, zgadza się z oficjalnym stanowiskiem Warszawy.
„Litewskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych uważnie studiuje broszurę wydaną przy wsparciu MSZ Polski. Już teraz zauważyliśmy w publikacji wiele wypaczonych faktów historycznych, zwłaszcza dotyczących 1939 roku” - mówi się w komentarzu służby prasowej litewskiego MSZ.

W ten sposób Litwa zareagowała na wydaną w drugiej połowie lipca w Polsce broszurę „Ponary - miejsce ludzkiej rzeźni”. W latach 1941-1944 w Ponarach pod Wilnem SS, niemiecka policja i kolaborująca z Niemcami policja litewska zamordowały około 100 tys. osób. Jak podkreślają autorzy i przedstawiciele polskiej dyplomacji, publikacja mówi o faktach, historii, jest niezależna od kwestii politycznych i relacji z władzami litewskimi.

Broszura o podwileńskiej tragedii - w jej siedemdziesiątą rocznicę - została wydana przez Instytut Pamięci Narodowej z inicjatywy szefa MSZ Radosława Sikorskiego. Autorem pracy jest dr hab. Piotr Niwiński, profesor w Instytucie Politologii Uniwersytetu Gdańskiego. Publikacja dostępna jest w wersjach: polskiej, angielskiej i litewskiej.

Na razie nie ma oficjalnej odpowiedzi polskiego MSZ. Wcześniej resort przysłał odpowiedź na podobne pytania dziennikarza portalu Delfi, który podniósł temat rzekomo kontrowersyjnej publikacji IPN.

„Broszura "Ponary - miejsce ludzkiej rzeźni" nie jest dokumentem politycznym, tylko materiałem historycznym, napisanym przez profesora historii, specjalizującego się w historii Wileńszczyzny w czasach drugiej wojny światowej. Autor nie ocenia stosunków polsko-litewskich w okresie międzywojennym, ograniczając się do krótkiego przedstawienia konfliktu o Wilno i Wileńszczyznę, przedstawiając wrażliwe punkty obu krajów - i Polski, i Litwy” - napisało MSZ w swoim komentarzu.

Na pytanie dziennikarzy, czy dyplomacja polska nie uważa za stosowne przeprosić za przytoczone w broszurze tezy na temat Litwy i Litwinów, ministerstwo odpowiedziało, że nie chce brać udziału w dyskusjach na temat stosunków polsko-litewskich w okresie międzywojennym.

„Celem MSZ jest upowszechnianie wiedzy o tragicznych wydarzeniach w Ponarach, a nie udział w sporze o historyczną interpretację stosunków Polski i Litwy w trzecim i czwartym dziesięcioleciu minionego stulecia. Autor publikacji jest niezależnym historykiem i ekspertem. Wysunięte przez niego tezy i użyte sformułowania mogą być oceniane przez specjalistów i historyków. Nie sądzimy, że ministerstwo powinno uczestniczyć w tej dyskusji” - skomentował resort.

Na podstawie: Radio „Znad Wilii”, BNS, delfi.lt

Komentarze

#1 I następne pytanie - na

I następne pytanie - na jakiej podstawie prawnej Litwini mówią o polskiej okupacji Wilna ? Bo tak uważają?

#2 Bardzo dobra odpowiedź

Bardzo dobra odpowiedź polskiego MSZ.

#3 Oczywiście ,że tak - to była

Oczywiście ,że tak - to była litewska okupacja Wilna , poniewąz Polska miała miedzynarodowo uznane granice .PROSTE .

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.