Polski "potop" w Kiejdanach


Pochód Polaków ulicami Kiejdan, fot. wilnoteka.lt
Polskie uroczystości w Kiejdanach nie są dziś częstym zjawiskiem, a jeszcze rzadziej obchodzi się je połączone - na ten weekend do włości Radziwiłłów i Uspaskicha zapraszało nie tylko Stowarzyszenie Polaków Kiejdan, Oddział ZPL Lauda, ale też Instytut Polski w Wilnie i współorganizatorzy projektu edukacyjnego, poświęconego 150. rocznicy powstania styczniowego. Najbardziej barwnym i hucznym elementem "polskiego weekendu" był oczywiście XI Festyn Kultury Polskiej "Znad Issy", na który przybyło wielu gości z Polski, a nawet z Łotwy.
Uczestnicy polskiego festynu od rana gromadzili się na placu przed gmachem administracji kiejdańskiego samorządu, by wspólnym barwnym pochodem wyruszyć ulicami Kiejdan na tak zwany Stary Rynek, gdzie wszystkie orkiestry (a przybyło ich aż siedem) mogły się zaprezentować w pełnej krasie. 

Starówka w Kiejdanach ma kilka historycznych rynków. Stary Rynek akurat na przełomie XVIII i XIX w. stał się swoistym centrum dzielnicy i społeczności żydowskiej, coraz częściej był też zwany Rynkiem Żydowskim, pełniąc aż do II wojny światowej funkcje targowiska. Przy nim stanęła Stara Synagoga, a później Nowa Synagoga, które po ostatniej wojnie zaczęły świecić pustkami - prawie 2,5 tys. kiejdańskich Żydów, którzy pół wieku wcześniej stanowili prawie połowę mieszkańców miasteczka, wymordowali hitlerowcy i ich litewscy poplecznicy.

Dziś w Nowej Synagodze działa Centrum Wielokulturowe, przypominające o wielonarodowej i wieloreligijnej historii Kiejdan, do XX w. mogących uchodzić za wzór europejskiej tolerancji i zgodnego współżycia, wszak w XVII w. znajdowali tu schronienie nawet Szkoci, którzy musieli uciekać ze swojej ojczyzny. W sobotnie południe właśnie w zabytkowej synagodze otwarta została wystawa fotograficzna "Cześć, Polsko!". Jest ona owocem konkursu zorganizowanego w przeddzień objęcia przez Polskę prezydencji w Radzie Unii Europejskiej (druga połowa 2011 r.) i będącego okazją do zaprezentowania Polski współczesnej z całą jej złożonością i bogactwem tożsamości, jej nowoczesności i powiązania z tradycją. W półroczu poprzedzającym litewską prezydencję wystawa ta wędruje po Litwie - prezentowana już była w Wiłkomierzu, Radziwiliszkach, Taurogach i Szkudach. (Powyżej zdjęcie z wystawy fotograficznej "Cześć Polsko!", Zamek Dunajec w Niedzicy, fot. lenkijosinstitutas.lt).

Zaraz po otwarciu wystawy, gdy uczestnicy Festynu "Znad Issy" udali się na obiad i chwilę odpoczynku (słońce przypiekało niemiłosiernie...), w Ośrodku "Grėjaus namai", przy głównej ulicy kiejdańskiej Starówki, zaroiło się od młodzieży szkolnej: gromadzili się tu uczestnicy projektu edukacyjnego, zainicjowanego także przez Instytut Polski, "Adoptujemy zabytki powstania styczniowego". Jeden z jego etapów zakładał wycieczkę do pobliskiego Podbrzeża - zwiedzanie jedynego na świecie Muzeum Powstania 1863 r. oraz kościoła, z którego ks. Antoni Mackiewicz kierował do powstania chłopskie oddziały - i spotkanie w Kiejdanach. Tam na uczestników czekał quiz historyczny, zaprezentowano pierwsze owoce badań projektowych, wszak chodzi o odszukiwanie i prezentowanie pamiątek po powstaniu w rodzinnych okolicach.

W projekcie bierze udział ponad 300 uczniów z 37 szkół z całej Litwy, w tym 27 szkół jest litewskich, 7 polskich i 3 rosyjskie. Zebranie wszystkich uczestników jednego dnia było fizycznie niemożliwe, więc spotkania w Podbrzeżu i Kiejdanach odbywały się w ciągu trzech dni - w sobotę akurat wspólnie z litewskimi szkołami swoją wiedzę o powstaniu poszerzały, a potem sprawdzały, ekipy z polskich szkół rejonu wileńskiego - z Szumska i Zujun. W projekcie uczestniczą także uczniowie z Pogir, Jaszun oraz Wilna - ze Szkoły Średniej w Leszczyniakach, gimnazjów imienia Jana Pawła II i A. Mickiewicza.

Po południu polskie święto z Kiejdan przeniosło się do pobliskich Krok (Krakės), gdzie uczestnicy XI Festynu Kultury Polskiej "Znad Issy" także przemaszerowali barwnym i dzwięcznym korowodem na pl. Wolności w centrum miasteczka. Po krótkim popisie orkiestr występy przeniosły się do lokalnego centrum kultury - prawie cała sala się wypełniła i wreszcie można było się przekonać, że nie jest to święto wyłącznie samych zespołów (występy w Kiejdanach nie zgromadziły szczególnych tłumów). W sumie jednak artystów na sali było chyba więcej niż widzów... 

Polacy na Kiejdańszczyźnie (historycznej Laudzie) nie stanowią już zwartej społeczności, jak jeszcze przed ostatnią wojną. Jej resztki są rozproszone w różnych wsiach i miasteczkach, a Kroki nie są większym centrum polskości, skąd więc taki wybór? "Po prostu mamy tu przyjaciół, czego nie mogę powiedzieć o wszystkich miejscowościach, nawet tych, gdzie mieszka sporo Polaków..." - tłumaczy organizator uroczystości i szefowa lokalnego oddziału ZPL "Lauda" Irena Duchowska. "Od władz rejonu kiejdańskiego nigdy nie dostaliśmy ani grosza na polską imprezę, chociaż z uzyskaniem zezwolenia nigdy nie było problemu" - dodaje.

W niedzielę uczestnicy festynu udali się na mszę świętą do Podbrzeża (gdzie gościła akurat kolejna grupa młodzieży, tropiąca powstanie styczniowe...), a w samo południe huczny koncert finałowy wstrząsnął parkiem miejskim w Kiejdanach. Mieszkańcom, którzy wybrali się na spacer do parku, Polacy przypomnieli, że tu, w sercu Litwy, byli od dawna i wciąż są... Jak długo "jeszcze"?

Przez lata z poparciem dla umierającej polskości tych stron przyjeżdżały polskie zespoły z Wileńszczyzny, ostatnio coraz chętniej i liczniej przybywają goście z Polski. Tego roku nad Miłoszowską Issę, czyli Niewiażę, zawitały orkiestry dęte z pobliskich Sejn, Olecka, Ciechanowca, Pułtuska, Szumowa, Dzietrzakowic (trzy ostatnie - z mażoretkami), Orkiestra Kurpiowska z Zespołem Tanecznym z Lelis, Zespół Pieśni i Tańca "Połoniny" z Rzeszowa), chóry "Pasjonata" (Olsztyn), "Concordia" (Dobre Miasto) i "Gozdawa" (Raczki).

Do rodaków z Macierzy dołączyli rodacy i przyjaciele z Łotwy - polski chór "Jutrzenka" z Rzeżycy (łot. Rēzekne, Łatgalia, czyli dawne Inflanty Polskie) i znany łotewski męski chór VEF z Rygi. Na koncert finałowy do Kiejdan dojechali przyjaciele z Litwy - polskie zespoły "Jutrzenka" z Niemenczyna oraz "Kotwica" z Kowna. Nad sprawną organizacją festynu czuwali gospodarze, a raczej gospodynie - panie z kiejdańskiego polskiego Chóru "Issa", który w tym roku uczcił swe 15-lecie.

Na podstawie: Inf.wł.

Komentarze

#1 Nie ma zamku "w Czorsztynie -

Nie ma zamku "w Czorsztynie - Niedzicy". Jest były węgierski zamek w Niedzicy i ruiny polskiego zamku w Czorsztynie.

#2 Drugie zdjęcie przedstawia

Drugie zdjęcie przedstawia zamek w Czorsztynie-Niedzicy nad Dunajcem - południowa Polska, skopiowane z google, tylko nie wiem, po co umieszczono je w tym artykule ;-)

#3 A czy można więcej zdjęć z

A czy można więcej zdjęć z Kiejdan prosić

#4 Piekne jest to drugie

Piekne jest to drugie zdjecie.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.