Przyszłość atomowa Litwy: Z Polską czy bez?
Dario Malinowski, 6 września 2011, 11:57
Elektrownia atomowa w Ignalinie, fot. atn.lt
Media litewskie donoszą dzisiaj, że udział strony polskiej w budowie elektrowni atomowej na Litwie stoi pod znakiem zapytania. Według portalu Delfi Polska ani nie rezygnuje, ani też nie potwierdza dalszego udziału w projekcie budowy elektrowni atomowej w Wisagini.
W rozmowie z przedsiębiorcami litewskimi ambasador Polski na Litwie zaznaczył, że Polska jest zainteresowana współpracą z Litwą także w sektorze gazowym. Przed upływem roku 2014 strona polska zamierza zakończyć budowę dużego terminalu gazowego, którego jedna z odnóg będzie się znajdowała w porcie gdańskim.
Zdaniem Skolimowskiego polskie i litewskie spółki już prowadzą negocjacje w sprawie współpracy przy połączeniu rynków gazu obu krajów. Polska i Litwa zamierzają ubiegać się o wsparcie finansowe z Brukseli.
Jak podkreślają litewskie media, polski ambasador, zapytany o ocenę współpracy ekonomicznej między Polską i Litwą, ani słowem nie wspomniał o napiętych stosunkach pomiędzy obydwoma krajami. "Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej" - powiedział Skolimowski.
Na podstawie: delfi.lt
Komentarze
#1 Polski rezim podlegly
Polski rezim podlegly eurokomunie musi w Polsce promowac elektrownie atomowe, poto aby zniszczyc polskie gornictwo. Nakazy euroluda sa jasne: atom! I juz z podwinietym ogonem Tuzhk zamyka kopalnie, bo taka padla komenda. Jesli chce byc jeszcze przy korycie ma rozumiec nakazy komuszounijne.
Taka elektrownia padnie i napromieniuje setki tysiecy ludzi, ale madre, co? Durna unia, durni wykonawcy. Wot i tyla.
#2 Polska za bardzo zabralaszie
Polska za bardzo zabralaszie za role lokalnai Roszii. Na ekonomike zaczyna paczecz z politicznego punktu widzenia.
#3 Poczatek konca
Poczatek konca eurokomunizmu!!!
Sto tysięcy osób podpisało się pod petycją domagającą się od rządu Davida Camerona rozpisania referendum w sprawie członkostwa Wielkiej Brytanii w EUrokolchozie - informuje BBC. Petycję z podpisami wręczyła na Downing Street kilkuosobowa grupa posłów.
Była wśród nich Nikki Sinclaire - niezależna, eurosceptyczna europosłanka i troje posłów opozycyjnej Partii Pracy: Kelvin Hopkins, Austin Mitchell i Kate Hoey. Na liście sygnatariuszy jest kilkudziesięciu posłów Izby Gmin, w tym wielu z rządzącej Partii Konserwatywnej!!!
Niektórzy konserwatywni posłowie niepokoją się tym, co postrzegają jako ewolucję strefy euro w kierunku unii fiskalnej i nie wykluczają, że taka ścisła unia wyłoni się z obecnego kryzysu..........
#4 Przecież ambasador językiem
Przecież ambasador językiem dyplomatycznym powiedział że nic z tego nie będzie. I sprawa w Warszawie została dawno spuszczona. Jak Lietuva Polsce tak Polska Lietuvie. Wreszcie zaczyna być to standart.
#5 To Lubis bedzie teraz z
To Lubis bedzie teraz z Polakami swoje gazowe interesy prowadzil. A , moze, i wogole, energetyczne. Jasne ze to lepiej niz politycy z obecnych partii rzadzacych. Rano w portalach stwierdzono ze chaos postepuje w rzadzeniu, administrowaniu i w pracy wszystkich budzetowek.
#6 Po czorta Polsce ta
Po czorta Polsce ta elektrownia. Swoje beda miec, albo i nie. Ale po co w litewska sie pakowac. Pozniej Litwini to obroca przeciwko Polsce.
#7 Pan ambasador jest dyplomatą
Pan ambasador jest dyplomatą i mówił to co chcieli usłyszeć uczestnicy spotkania.
Niech rząd Litwy prowadzi dalej taką anty polską politykę to na pewno pozostawieni zostaniecie Litwini sami sobie.
#8 Rozmowy z Litwinami TO JAK
Rozmowy z Litwinami TO JAK ROZMOWA DZIADA Z OBRAZEM - nasi wpakują kupę kasy - a LITWINI IM NP . LINIĘ KOLEJOWĄ ROZBIORĄ JAK W MOŻEJKACH - JESLI LITWINI NIE CHCĄ Z NAMI WSPOLPRACOWAC - NO TO NIE - oni stracą na tym więcej