Rewitalizacja nabrzeży Wilii: rdzawa rura zostaje


Nabrzeże Wilii w centrum Wilna, fot. wilnoteka.lt/Witalija Maciejkianiec
Stołeczne władze planują rewitalizację nabrzeży Wilii na terenie miasta. Mer zapewnił, że wzdłuż rzeki można będzie bezpiecznie spacerować - nawet z wózkiem dziecięcym, biegać, jeździć rowerem. Planowana rewitalizacja ma się rozpocząć w 2016 roku. Dla licznych przeciwników rdzawej rury, która oficjalnie nosi nazwę: rzeźba "Krantinės arka" (Nadbrzeżna arka), dobrych wieści mer nie ma. Rura zostaje.
 


To, że nabrzeża Wilii na terenie miasta nie wyglądają atrakcyjnie i nie zachęcają do spędzania czasu nad rzeką, wiadomo od dawna. Kolejne rządzące w stolicy ekipy przygotowywały plany zagospodarowania brzegów, ale jak dotąd nic z tych planów nie wyszło. Podczas samorządowej kampanii wyborczej były mer Wilna Artūras Zuokas przedstawił projekt uporządkowania brzegów Wilii do 2020 roku. Koszty prac szacowano na kwotę 22 mln euro.

Obecne władze miasta również mają takie plany, co prawda, zamierzają wydać na to znacznie mniej pieniędzy i zrealizować projekt w szybszym czasie. Mer Wilna Remigijus Šimašius poinformował, że w 2016 r. ruszą prace na prawym brzegu Wilii od mostu Żyrmuńskiego do mostu Liubarto. Zostaną uporządkowane nabrzeża, ścieżka rowerowa i chodniki. Na lewym brzegu rzeki prace będą prowadzone na odcinku od ujścia Wilenki do centrum biznesowego "Verslo trikampis".

Obecne władze samorządowe zrezygnowały z zapowiadanych przez Zuokasa atrakcji nad wodą, takich jak pływające sceny, kawiarnie, park. Nie będzie też betonowych schodów, po których można byłoby wejść do wody. Remigijus Šimašius uważa, że wystarczy, iż wzdłuż rzeki można będzie pospacerować, pobiegać, pojeździć rowerem, żeby "nie było zagrożenia, że spacerując, zaczepimy się o betonową płytę".

Jedynym miejscem nad Wilią na terenie miasta, gdzie wilnianie lubią spędzać czas, jest łąka koło Mostu Białego. Paradoksalne, ale akurat w tym miejscu władze miejskie nigdy nic - poza regularnym koszeniem trawy - nie robiły. Remigijus Šimašius zapewnił, że tak też pozostanie. 

W 2009 roku, kiedy Wilno było Europejską Stolicą Kultury, nad Wilią, między mostami Zielonym i Mendoga została wzniesiona rzeźba przedstawiająca rdzawą rurę. Autor rzeźby Vladas Urbanavičius i władze stołecznego samorządu, które zapłaciły mu honorarium w wysokości 100 tys. litów, byli za to "dzieło sztuki" ostro krytykowani. Już wówczas, gdy rzeźba została ustawiona, pojawiły się głosy protestu i żądania jej usunięcia. Rzeźba jednak jak stała, tak stoi i będzie stała nadal. Obecny mer uważa, że to żaden problem: anuż po rewitalizacji okaże się, że bardzo do tego miejsca pasuje.


Na podstawie: vilnius.lt, 15min.lt

Komentarze

#1 Rdzawa rura to wielkie dzieło

Rdzawa rura to wielkie dzieło , a skulptury pracowników znoszą.Coś się dzieje w samorządzie nie tak.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.