Rosyjska telewizja o udziale Polski i Litwy w wydarzeniach na Ukrainie


Fot. wilnoteka.lt
Rosyjska stacja telewizyjna NTV, odnosząc się do manifestacji na Ukrainie, podała, że za protestami na Ukrainie stoją Stany Zjednoczone, a Polska i Litwa dbają o ich interesy geopolityczne.
"Polska chce wrócić do tego, co było czterysta lat temu, kiedy istniała Rzeczpospolita, a Ukraina była polską kolonią" - powiedział przytoczony przez stację telewizyjną NTV rosyjski politolog Siergiej Markow.

Zdaniem S. Markowa porozumienie Ukrainy i Unii Europejskiej jest korzystne przede wszystkim dla Polski. "Właśnie Polacy są głównymi animatorami umowy. Polskie elity marzą o tym, by Polska wewnątrz Unii Europejskiej znalazła się na jednej płaszczyźnie z Francją i Niemcami. Polacy chcą ustanowić kontrolę nad terytorium Ukrainy, zdobyć kontrolę nad ukraińską gospodarką" - powiedział politolog.

NTV zauważyła, że mówienie o tym, iż Unia Europejska otworzy swój rynek dla ukraińskich towarów i da impuls do wzrostu gospodarki Ukrainy, to jedynie propagandowy mit.

"Unia Europejska, zawierając umowę z Ukrainą, może otrzymać nowy rynek dla swoich towarów. Jej interesy są zrozumiałe. Dlaczego jednak ukraiński protest oficjalnie popierają i nieoficjalnie sponsorują Stany Zjednoczone? Dlaczego swoich delegatów na Majdan wysyłają najbliżsi sojusznicy USA w Europie - Litwa i Polska?" - pytali dziennikarze w reportażu NTV.

"Istnieje poważne podejrzenie, że wielu na Zachodzie postępuje zgodnie z zaleceniem Zbigniewa Brzezińskiego, który wciąż żyje i niezmiennie powtarza, że najważniejsze jest oderwanie Ukrainy od Rosji, bo dzięki temu nastąpi krach Rosji" - przytoczyła komentarz rosyjskiego politologa Siergieja Michjejewa stacja NTV.

"Opozycja chce wojny domowej. Opozycja walczy o interesy Zachodu. Robi wszystko, by doprowadzić do zaostrzenia protestu. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest rozpad Ukrainy na cztery części" - podała rosyjska stacja telewizyjna NTV.

"Niektórzy europejscy politycy nie ograniczyli się do zaocznego udziału w wydarzeniach na Ukrainie, bowiem na euromajdan do Kijowa przyjechali wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Jacek Protasiewicz, poprzedni przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek i były premier Polski, lider partii Prawo i Sprawiedliwość Jarosław Kaczyński" - powiedziano w rosyjskiej stacji NTV.

NTV poinformowała również, że organizatorzy protestów na Ukrainie byli szkoleni przez amerykańskie organizacje pozarządowe w ramach projektu Tech Camp, prowadzonego z inicjatywy amerykańskiego Departamentu Stanu. NTV podkreśliła przy tym, że szkolenia odbywały się na terenie Ambasady USA w Kijowie.

Protestom na Ukrainie i rezygnacji ukraińskich władz z podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską na szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie w dniach 28-29 listopada 2013 roku stacja telewizyjna NTV poświęciła 25-minutowy film zatytułowany "Technologia Majdanu", który został nadany w nocy z wtorku na środę.

Na udział polityków z Polski w protestach opozycji na Ukrainie zwróciła także uwagę rosyjska telewizja państwowa Kanał 1. "Sama tylko obecność w czasie ukraińskich wydarzeń całego szeregu europejskich deputowanych i przedstawicieli władz wykonawczych europejskich państw świadczy o tym, że oni w ogóle nie krępują się ingerowania w sprawy wewnętrzne Ukrainy" - w stacji Kanał 1 zacytowano wiceprzewodniczącego rosyjskiej Dumy Państwowej Siergieja Żelezniaka.

Kanał 1 podał także, że Polska podjęła się opracowania nowego planu integracji Ukrainy z Unią Europejską, i temu celowi - według rosyjskiej stacji telewizyjnej Kanał 1- poświęcone było posiedzenie polskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego (RBN).

Z kolei Rossija, inna rosyjska telewizja państwowa, w swoim programie informacyjnym "Wiesti" przekazała, że na zwołanym w trybie pilnym posiedzeniu polskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego rozmawiano o tym, jak można doprowadzić do zmiany reżimu w Kijowie. Jak podała stacja Rossija, istnieje podobieństwo między pomarańczową rewolucją i obecnymi wydarzeniami na Ukrainie. "I dziewięć lat temu, i dzisiaj Majdan podburza Polska. Z tą tylko różnicą, że wtedy to był Aleksander Kwaśniewski, a dzisiaj jest to Jarosław Kaczyński" - podała rosyjska stacja telewizyjna Rossija.

"To, czym Polska zajmuje się dzisiaj na Ukrainie, to tworzenie buforu przed Rosją, dlatego że całym sensem prowadzonej przez Polskę od wieków polityki jest obrona: z jednej strony - przed Rosją i z drugiej - przed Niemcami. Przed Niemcami broni ją dzisiaj Waszyngton" - wyjaśniła stacja telewizyjna Rossija.

Na podstawie: PAP, ntv.ru

Komentarze

#1 Nieprawda. Walkami oraz

Nieprawda. Walkami oraz protestami na ulicach obarczyc nalezy eurokomusze elementy pragnace wchlonac jaknajwiecej panstw w swoje sidla, aby z nich dusic ile sie da. Moja Ameryka nie interesuje sie zachlannoscia tzw. "wspolnoty". Nie musi. Smieszy to nas Amerykanow.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.