Wartość sakralna Ostrej Bramy nie ucierpiała


Arcybiskup wileński kardynał Audrys Juozas Bačkis mówi, że remont Kaplicy Ostrobramskiej, okrzyknięty przez Departament Zabytków Kultury mianem barbarzyńskiego, wcale nie zaszkodził wizerunkowi tego miejsca, świętego dla wszystkich Polaków.

"Nie ma tu żadnego pytania. Dla mnie osobiście kaplica jest miejscem o szczególnej wartości. Zaznaczam jednak, że decydowanie o tym, co jest sakralne, należy do mnie". "Moim zdaniem jest to sprawa Kościoła, który ma o tym decydować. W schodach żadnej świętości nie dostrzegam" - powiedział dziś dziennikarzom kardynał Bačkis po spotkaniu z premierem Kubiliusem.

Krytykę ekspertów Departamentu Zabytków Kultury, jakoby podczas remontu naruszono przepisy ochrony zabytków, kardynał skomentował następująco: "Co znaczy z naruszeniem? Pewnie usunięto jakieś elementy pozostałe z czasów radzieckich. Stare zamontowane w 1932 roku schody zostały wymienione na lepsze. Nie dostrzegam żadnych uchybień wobec sakralnej wartości, tymczasem mnie atakują, że naruszam świętość tego miejsca". Kardynał zaakcentował, że podobne projekty zawsze się uzgadnia ze specjalistami ochrony zabytków. "Wszystkie projekty zawsze uzgadniamy z ekspertami Departamentu Zabytków Kultury. Jestem bardzo zdziwiony, ponieważ po tym, gdy uzgodniliśmy wszystko z Departamentem i gdy już jest po fakcie, ktoś stwierdził naruszenia" – mówił Bačkis.

Tymczasem na skutek wewnętrznego dochodzenia w Departamencie, które miało wyjawić, kto udzielił pozwolenia na remont, pracę straciło 3 specjalistów ochrony zabytków i kultury. Jak się okazało, w trakcie śledztwa właśnie ci pracownicy ze stołecznego oddziału Departamentu mieli wyrazić zgodę na remont kaplicy.

Eksperci z prywatnej firmy „Archinova”, którzy są autorami remontu, stracili licencję specjalistów ochrony zabytków na 3 lata. Sami eksperci do winy się nie przyznają, twierdząc, że prace wykonali zgodnie z zaleceniami władz kościelnych. Dyrektor Departamentu  Diana Varnaitė twierdzi, że na skutek kontrowersyjnego remontu ucierpiała wartość sakralna kaplicy. Ekipa budowlana miała zdemontować zabytkowe drzwi. Uszkodzono płytki ceramiczne z 1932 roku, przykrywając je nowym pokryciem. Również rozebrano stare poręcze i wymieniono je na nowoczesne, krusząc przy tym w niektórych miejscach zabytkowe mury, a zamiast starych schodów położono nowe z imitacji granitu. Eksperci Departamentu Zabytków Kultury oceniają, że same szkody wyrządzone na skutek „przerażającego swym wandalizmem” remontu sięgają co najmniej 22 tysięcy litów.

Na podstawie: BNS, „Kurier Wileński”

Komentarze

#1 "Zaznaczam jednak, że

"Zaznaczam jednak, że decydowanie o tym, co jest sakralne, należy do mnie." - Teraz wierni mają jasny obraz jak najwyższy przedstwiciel kościoła katolickiego na Litwie rozumie kościół. To on decyduje a wasze pokrzykiwania ma... no tam gdzie miał kiedy decydował o przeniesieniu pewnego obrazu.
"W schodach żadnej świętości nie dostrzegam." Niby racja. Schody same w sobie święte nie są. Podobnie jak na przykład palec. Ciekawe jednak że palec świętego przez tego samego kardynała zapewne uważany jest za świętość i jest relikwią konieczną do rozpoczęcia budowy kościoła. Podobnie jest ze schodami. Są one integralną częścią kaplicy podobnie jak palec świetęgo.
"Moim zdaniem jest to sprawa Kościoła, który ma o tym decydować." Jak już słusznie napisał anonim 1. Kościół to wierni. Kim jest kardynał bez wiernych? Moim zdaniem zaledwie starszym panem w fikuśnym ubranku.
"Pewnie usunięto jakieś elementy pozostałe z czasów radzieckich." Może mie ktoś oświecić jakie to były elementy? Żarówki?
Faktycznie ma rację że główna wina leży po stronie Departemntu Ochorny Zabytków. Kiedy jednak broni tej niesłusznej decyzji to wpisuje się SAM w tę winę.
"Sami eksperci do winy się nie przyznają, twierdząc, że prace wykonali zgodnie z zaleceniami władz kościelnych." Za to jedno zdanie bym "ekspertów" wywalił na zbitą twarz. Oni mają wydawać opinię zgodnie z przepisami o ochronie zabytków!!! A nie zgodnie z zaleceniami kościoła.

tomasz

#2 Co tam jego obchodzi Ostra

Co tam jego obchodzi Ostra Brama.Tak samo jak Adamkusa i wszystkich amerykanów. Hańba.

#3 No to ten facet w czerwonym

No to ten facet w czerwonym kapturku faktycznie żyje w innym świecie. Ciekawe co robi "po godzinach" w saunie litewskiej firmy telekomunikacyjnej, i to w towarzystwie przywożonych panienek. Za centa nie ma gośc skruchy ani samokrytycymu. Brawo Litwo, masz powody być pogańską, bez zasad moralnych.
Tak, na marginesie, warto zauważyc, że Kościołem to jesteśmy MY, wszyscy ochrzczeni w/g rytu rzymsko-katolickiego. Pan Baćkis uzurpuje sobie prawo do władania. Może rządzić jeno swoimi przydupasami!

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.