Otwarcie 19. Festiwalu Filmu Polskiego
Ewa Przychodzka, 3 października 2019, 22:35
W wileńskim Multikinie rozpoczął się 19. Festiwal Filmu Polskiego. „Aby umilić Państwu te październikową szarówkę i długie wieczory, wspólnie z zespołem Instytutu Polskiego w Wilnie i wspaniałymi ambasadorkami polskiego kina na Litwie Živilė Pipinytė i Izoldą Keidošiūtė ubiliśmy w tym roku dla Państwa prawdziwą śmietankę polskiego kina. Przez prawie dwa tygodnie można będzie delektować się nią, oglądając najlepsze polskie filmy zdobywające uznanie na światowych festiwalach filmowych, w kinach aż w pięciu miastach na Litwie: w Wilnie, Kownie, Mariampolu, Możejkach i Solecznikach. Będzie to również czas interesujących spotkań z polskimi twórcami: Grażyną Błęcką-Kolską, Janem Jakubem Kolskim, Łukaszem Grzegorzkiem i Michałem Rosą. Atrakcji na pewno przez najbliższe dziesięć dni nie zabraknie” – podczas otwarcia festiwalu powiedział Marcin Łapczyński. Jak zaznaczył, jest to ostatni festiwal, który przygotował jako dyrektor Instytutu Polskiego w Wilnie. „Przez ostatnie cztery lata udało nam się znacznie poszerzyć formułę tego festiwalu. Jesteśmy obecni w pięciu miastach na Litwie, nasza widownia od 2015 roku wzrosła dwukrotnie. Polskie kino – myślę, że naprawdę mogę to powiedzieć – stało się modne” – dodał Łapczyński. Tegoroczne hasło festiwalu to „Śmietanka polskiego kina”. W programie jest 18 filmów, w tym trzynaście w programie głównym. W ramach programu specjalnego zostaną zaprezentowane filmy Kazimierza Kutza. Filmem otwarcia był „Słodki koniec dnia” Jacka Borcucha. Jest to nakręcona w Toskanii historia o odwadze, trudnych relacjach rodzinnych i radości życia.