Ponary – wileński Katyń


Fot. wilnoteka.lt
To już ćwierć wieku Stowarzyszenie Rodzina Ponarska upowszechnia i utrwala pamięć o Polakach, którzy za walkę o wolność swojej ojczyzny ponieśli męczeńską śmierć w Ponarach. W tym roku mija też 75 rocznica zakończenia zbrodni ponarskiej. W ramach kilkudniowych uroczystości poświęconych tym rocznicom odbyła się konferencja naukowa, a w Szawlach na Górze Krzyży stanął 5 metrowy dębowy krzyż. Jednak najważniejszymi punktami obchodów rocznicowych były msza i apel pamięci w polskiej kwaterze Memoriału w Ponarach.

„Jesteśmy tutaj z rodzinami ponarskimi, by oddać hołd blisko 100 tysiącom ofiar, złożonym w dołach śmierci w tym lesie i pomordowanych w sposób bestialski w latach 1941-1944 zarówno przez Niemców, jak i kolaborujących z Niemcami członków litewskiej formacji Szaulisów. Oddajemy hołd ofiarom i pokazujemy, że pamiętamy, bo na pamięci i prawdzie trzeba budować współczesne relacje między narodami, na pamięci trzeba budować tożsamość narodu” – powiedział obecny na uroczystościach szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk.

„To jest taki wileński Katyń, tylko zwielokrotniony. 100 tysięcy ludzi, 100 tysięcy ludzi mordowanych obywateli II Rzeczypospolitej w sposób niezwykle okrutny, tylko za to, że byli Polakami, byli Romami, Żydami” – dodał J.J. Kasprzyk.

W uroczystościach w polskiej kwaterze Memoriału w Ponarach wzięli udział przedstawiciele Ambasady RP w Wilnie, członkowie Stowarzyszenia Rodzina Ponarska, harcerze, młodzież z polskich szkół Wilna i Wileńszczyzny.

„Nie byłoby naszych uroczystości, gdyby nie Polacy mieszkający tu na Litwie. Ich pomoc, zaangażowanie i zainteresowanie polską historią. Dziękuję polskiej młodzieży, harcerzom, nauczycielelom, opiekunom, którzy rok rocznie z nami obchodzą uroczystości ponarskie, dziękuję mieszkańcom Ponar” – powiedziała Wilnotece prezes Stowarzyszenia Rodzina Ponarska Maria Wieloch.

Podczas swego przemówienia w czasie uroczystości Maria Wieloch podkreśliła: „Obchodzimy uroczystości Ponarskie nie po to, by rozrywać stare rany lub szukać zemsty, (…) ale rok rocznie przyjeżdżamy, aby dawać świadectwo prawdzie o pomordowanych w Ponarach naszych przodkach, Polakach tu na tej ziemi, która kiedyś była polska”.





Zdjęcia i montaż: Mateusz Mozyro