Prezydent Estonii o skandalu wokół lidera opozycji
Ewelina Rzeszódko, 29 grudnia 2010, 11:24
Prezydent Estonii Toomas Hendrik Ilves, fot. kresy24.pl
Lider opozycyjnej estońskiej partii Centrum Edgar Savisaar ma coraz większe problemy w związku z podejrzeniami o przyjęcie od Rosji 1,5 mln euro dla swego ugrupowania. Tym razem głos krytyki popłynął z ust Prezydenta Estonii Toomasa Hendrika Ilvesa. Głowa państwa twierdzi, że skandal ten stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego.
Prezydent Estonii poczuł się „zaniepokojony” faktem otrzymywania przez Centrum pieniędzy od obcego państwa, bo jak mówi, „każda usługa musi się spotkać z wzajemnością”.
Zdaniem prezydenta Estonii czołowe opozycyjne ugrupowanie - partia Centrum - nie powinna być dopuszczana do udziału we władzach, dopóki nie odetnie się od swego szefa.
Nie wszyscy jednak wierzą w doniesienia służb wywiadu i mediów, m.in. estońska europosłanka Siiri Oviir, która poradziła Savisaarowi zwrócić się w tej sprawie do sądu. Lider estońskiego Związku Ojczyźnianego i Res Publica, Mart Laar, wezwał natomiast socjaldemokratów, by jeszcze raz przemyśleli sprawę współpracy z centrystami w tallińskim ratuszu, przypominając, że jego ugrupowanie „nigdy nie miało złudzeń wobec Edgara Savisaara”.
60-letni Edgar Savisaar, były premier i obecny mer Tallina, jest oskarżany o to, że przyjął rosyjskie fundusze w wysokości 1,5 mln euro na potrzeby swej partii. Sam zainteresowany twierdzi, że pieniądze były przeznaczone na budowę cerkwi w Tallinie. Co więcej, skarży się, że padł ofiarą spisku tajnych służb przed planowanymi na marzec przyszłego roku wyborami parlamentarnymi.
Na podstawie: PAP, news.err.ee