Zapomniane dzieje polskiej tułaczki
Wilnoteka.lt, 14 stycznia 2013, 15:50
Fragment plakatu promującego wystawę, fot. polskidom.lt
Od wtorku w holu Domu Kultury Polskiej w Wilnie można oglądać wystawę "Historia Polskich Tułaczy II wojny światowej w Iranie", przygotowaną przez Ambasadę Iranu w Warszawie, akredytowaną także na Litwie. Przypomina ona mało znany fragment polskiej tułaczki wojennej, gdy II Korpus Polski generała Andersa został ewakuowany ze Związku Sowieckiego przez Morze Kaspijskie i właśnie Persję (dzisiejszy Iran), pozostającą wówczas pod okupacyjnym rozbiorem sowiecko-brytyjskim (słynna Operacja "Y"). Po dwóch latach prześladowań, zesłań i łagrów do Iranu trafiło wówczas ponad 120 tysięcy Polaków, w większości z dawnych Kresów, z czego tylko 77 tysięcy to byli żołnierze, a prawie 20 tysięcy - dzieci, które uratowano z sowieckiego "raju". Przed rokiem w Polsce i Iranie uczczono 70. rocznicę tego exodusu, który przeżyło (lub nie) także wielu mieszkańców Wileńszczyzny.
Pierwsza grupa polskich tułaczy dotarła do Iranu w dniu 12 marca 1942 r. z Aszchabadu w Turkmenistanie przez przejście graniczne Badżgiran na północnym wschodzie Iranu i została zakwaterowana w okolicach miasta Meszched. Na grupę tę składały się głównie kobiety i dzieci, które potem zostały przetransportowane do Indii lub Isfahanu. Poza tym znaczna część polskich wychodźców przybyła do Iranu w tymże 1942 r. od strony Morza Kaspijskiego przez port w Bandar Anzali (dawniej Bandar Pahlawi).
Spośród wszystkich 120 tysięcy polskich wychodźców ze Związku Sowieckiego, którzy podczas II wojny światowej znaleźli się w Iranie, ponad 40 tysięcy stanowiły kobiety i dzieci. Wychodźcy ci zostali rozlokowani w wielu różnych miejscach Iranu, między innymi w miastach Meszched, Kazwin i Isfahan, a później także w mieście Ahwaz. Teheran i Isfahan były zaś tymi miastami, które przyjęły największą liczbę polskich tułaczy. W Teheranie mieszkali oni w pobliżu elektrowni Żale, w obiektach Szpitala Tysiąca Łóżek oraz w okolicach ulicy Lalezar. W Isfahanie natomiast, ze względu na wsparcie rządu irańskiego oraz chrześcijan ormiańskich, większość polskich dzieci tułaczych zamieszkała w chrześcijańskiej dzielnicy Dżolfa.
Pani Krystyna Tomaszyk, autorka książki "Droga i Pamięć. Przez Syberię na Antypody", córka Krystyny Skwarko, dyrektorki polskich szkół i internatów w Isfahanie, wspomina, że w mieście tym mieszkało ponad 2500 polskich dzieci, które wraz z pozostałymi wychodźcami z Polski żyły w 27 placówkach polskich na terenie Isfahanu. Polskie dzieci i uczniowie przebywający w Isfahanie, poza pobieraniem nauk w polskim systemie edukacyjnym, uczyły się też przy współpracy irańskich artystów sztuki wiązania kobierców perskich. Trzy kobierce utkane przez polskie dzieci, podopiecznych kursów tkackich, zostały przekazane w pamiątkowym darze szachowi Iranu, Winstonowi Churchillowi, ówczesnemu premierowi rządu Wielkiej Brytanii oraz generałowi Kazimierzowi Sosnkowskiemu. Część polskich dzieci i wychodźców w 1945 r., na zaproszenie ówczesnego premiera Nowej Zelandii, wyemigrowała do tego kraju. Żyjący nadal członkowie tej polskiej społeczności, mieszkającej w Nowej Zelandii, w czasie corocznych uroczystości pielęgnują wspomnienia ze swego pobytu w Iranie.
Społeczność polska w Iranie w czasie pobytu w tym kraju prowadziła godną uwagi aktywność i formy działalności, między innymi druk polskich publikacji, takich jak "Orzeł biały", "Zew" i "Polacy w Iranie". Poza tym polscy wychodźcy w Iranie w 1942 r. prowadzili działalność artystyczną oraz powołali w Teheranie Towarzystwo Studiów Irańskich, wsród którego członków znalazły się znane polskie osobistości, między innymi wybitny iranista Franciszek Machalski.
Wycieńczeni fizycznie i psychicznie, nękani chorobami i epidemiami, wyniesionymi jeszcze z sowieckich łagrów, Polacy z trudem odzyskiwali formę, pozwalającą na powrót do walki. Dla wielu ta pomoc nadeszła zbyt późno, zmiany były zbyt drastyczne. Szacuje się, że ogółem na ziemi perskiej zmarły prawie 3 tysiące uchodźców z Polski. Jak wspominają świadkowie tamtych wydarzeń, gdyby nie serdeczna pomoc i opieka, jaką otaczali Polaków irańczycy, pewnie ta liczba byłaby jeszcze większa. Tylko na Polskim Cmentarzu Wojennym Dulab w Teheranie znajduje się 1937 polskich mogił.
Wystawę w Domu Kultury Polskiej można oglądać do końca stycznia.
Na podstawie: DKP, inf.wł.
Komentarze
#1 Zapowiadana jest premiera
Zapowiadana jest premiera filmu "Syberiada polska" o tematyce stalinowskich wywózek na Syberię oto zwiastun:http://film.onet.pl/wideo/syberiada-polska-zwiastun,110493,w.html
#2 Oto jeszcze dwa filmy na
#3 Na ten temat jest film
#4 Z reportazy o otwarciu
Z reportazy o otwarciu wystawy mozna wnioskowac iz jest ona gleboko wzruszajaca, tresciwa i inspirujaca. W trzech najwiekszych polskich portalach RL sa podane rozne maloznane a wstrzasajace fakty z historiirealcji persko-polskich.
To znak ze media polskie w Rl maja racje bytu i rozwoju.