Zmiana w NATO-wskiej misji Baltic Air Policing


Fot. kam.lt
Ochronę przestrzeni powietrznej państw bałtyckich w ramach misji Baltic Air Policing przejęli Belgowie, Duńczycy i Czesi. Do końca roku zastąpią oni Węgrów, Hiszpanów i Brytyjczyków, którzy przez cztery miesiące stacjonowali w Szawlach i estońskim Amari.






NATO-wska misja Baltic Air Policing dla Litwy, Łotwy i Estonii pozostaje bardzo ważna” – powiedział Vytautas Umbrasas, wiceminister obrony Litwy podczas wtorkowej (3 sierpnia) ceremonii przekazania symbolicznego klucza od nieba państw bałtyckich, która odbyła się w bazie lotniczej w Szawlach.

Zaznaczył, że „uczestniczący w misji lotnicy sił sojuszniczych są stróżami całego NATO, a ich służba zapewnia pokój w tym regionie i w przestrzeni całego Sojuszu”. Wiceminister zapewnił o pełnym wsparciu strony litewskiej dla misji.

Tylko w ubiegłym tygodniu myśliwce NATO przechwyciły 11 rosyjskich samolotów. Większość z maszyn nie przedstawiła planów lotów i nie nawiązywała komunikacji. W sumie w sierpniu samoloty biorące udział w misji Baltic Air Policing musiały startować ponad 40 razy.

Misja Baltic Air Policing trwa od 2004 roku. Trzy kraje bałtyckie wstąpiły wtedy do NATO, a ponieważ nie dysponują własnymi samolotami myśliwskimi, Sojusz postanowił zagwarantować ochronę ich przestrzeni powietrznej. Myśliwce NATO stacjonują od tamtej pory w Szawlach, a w 2014 roku misję wzmocniono, włączając do niej bazę w Amari.

Od maja tego roku przestrzeni powietrznej Litwy, Łotwy i Estonii chronili stacjonujący w litewskiej bazie w Szawlach Węgrzy z myśliwcami JAS-39, których wspierali Hiszpanie z F-16 i Brytyjczycy z myśliwcami Typhoon w estońskiej bazie Amari.

Od wtorku dyżury bojowe w Szawlach rozpoczęły belgijskie i duńskie myśliwce F-16, a w Amari – czeskie JAS-39.

Polskie myśliwce w ramach NATO-wskiej misji stacjonowały w Szawlach już osiem razy. Ostatni raz – w tym roku od stycznia do maja.

Na podstawie: kam.lt, PAP, IAR