100 lat polskiej szkoły w Kolonii Wileńskiej


Uczniowie Szkoły Podstawowej w Kolonii Wileńskiej, fot. wilnoteka.lt
Szkoła Podstawowa w Kolonii Wileńskiej obchodzi 100-lecie założenia. Ta polsko-rosyjska placówka liczy zaledwie około 170 uczniów, ale, jak zgodnie twierdzą i uczniowie, i nauczyciele, atmosfera panuje tutaj rodzinna. Rodzinno-wspomnieniowy charakter będą miały też obchody jubileuszowe, które rozpoczną się w Centrum Kultury w Nowej Wilejce, a kontynuowane będą w obecnej siedzibie szkoły.
"Atmosfera jest świąteczna, czujemy głęboką więź z poprzednimi pokoleniami uczniów i nauczycieli. Przypomnieliśmy tych absolwentów, którzy odnieśli w życiu sukcesy. Chcieliśmy, żeby jubileusz stał się okazją powrotu do wspomnień, dlatego na wieczór wspomnień zaprosiliśmy tych, którzy się tu uczyli" - powiedział Wilnotece dyrektor Szkoły Podstawowej w Nowej Wilejce Artur Waluczko.

Nauczycielki, a kiedyś - uczennice Szkoły Podstawowej w Kolonii Wileńskiej - Jadwiga Szlachtowicz i Mirosława Naganowicz wspominają, że ich szkoła - zresztą tak jak i Kolonia Wileńska - zawsze była wielonarodowa. Nie jest to duża placówka, liczy zaledwie około 170 uczniów. "Takie niewielkie szkoły mają rację bytu. Nauka w małej szkole jest dużym atutem. Nasi uczniowie dobrze sobie radzą, mają dobry poziom wiedzy, a osiągnięcie tego w dużej klasie nie byłoby możliwe. A poza tym, mamy różne kółka zainteresowań, imprezy... Jesteśmy aktywną szkołą, tak w skali Kolonii Wileńskiej, jak i całego miasta" - przekonuje Jadwiga Szlachtowicz.

Oczkiem w głowie dyrekcji szkoły jest Zespół Pieśni i Tańca "Strumyk", który w tym roku obchodzi 25-lecie działalności. Jadwiga Szlachtowicz mówi, że uczniowie z Kolonii Wileńskiej zawsze byli rozśpiewani i roztańczeni, mieli też inne talenty artystyczne. Nic dziwnego: ktoś, kto urodził się i mieszka w tak malowniczej miejscowości, musi mieć duszę artystyczną...

O Kolonii Wileńskiej mówi się, że to litewska Szwajcaria. Położone w malowniczej okolicy osiedle powstało na początku XX wieku jako miasto-ogród, gdzie swoje domy budowali kolejarze. W Kolonii Wileńskiej mieszkał Tadeusz Konwicki. Tu się właśnie toczy akcja jego powieści "Kronika wypadków miłosnych". Z Kolonią Wileńską związana była też niezapomniana choreograf Polskiego Artystycznego Zespołu Pieśni i Tańca "Wilia" Zofia Gulewicz, która zresztą przez pewien czas prowadziła tu szkolny zespolik taneczny. 

Polska szkoła w Kolonii Wileńskiej została założona w 1915 r., podczas okupacji niemieckiej. Z biegiem lat szkoła ciągle rosła i zmieniała nazwy. W latach 1927-1928 była to III-klasowa (IV-klasowa) Publiczna Szkoła Powszechna im. Władysława Syrokomli nr 23 w Wilnie. Od 1933 jest to już V-klasowa Publiczna Szkoła Powszechna nr 23 im. Władysława Syrokomli w Kolonii Wileńskiej. W 1937 r. została przekształcona w Publiczną Szkołę Powszechną Stopnia Trzeciego im. Władysława Syrokomli nr 23 w Wilnie. Podczas II wojny światowej oficjalnie szkoła była zamknięta, ale uczniowie kontynuowali naukę na tajnych kompletach: zajęcia odbywały się zarówno w domach nauczycieli, jak i uczniów. Były prowadzone nawet zajęcia muzyczne. Jedną z organizatorek szkolenia muzycznego młodzieży była Krystyna Fieldorfówna, córka generała Augusta Emila Fieldorfa. Podczas okupacji Kolonia Wileńska była ważnym ośrodkiem konspiracyjnym, a w czasie operacji AK "Ostra Brama" działał tu szpital polowy.

Po wojnie nauka w szkole odbywała się po rosyjsku. W 1950 r. przywrócone zostało nauczanie w języku polskim, a kilka lat później otwarte zostały również klasy litewskie. Stary drewniany budynek szkoły nie zachował się, obecnie placówka mieści się w budynku, który został wzniesiony w 1956 r. Po odzyskaniu przez Litwę niepodległości powstała osobna litewska szkoła. Szkoła Podstawowa w Kolonii Wileńskiej ma więc obecnie klasy polskie i rosyjskie.

Przez wiele lat placówką kierowała Teresa Klimašauskienė - matematyk z zawodu, pasjonatka historii, która zebrała wspomnienia byłych mieszkańców Kolonii Wileńskiej, byłych uczniów szkoły i wydała książkę "Kolonia Wileńska - Pavilnys". Odeszła w 2014 r. W Kolonii Wileńskiej pierwsze szlify kierowania szkołą zdobywał dyrektor Gimnazjum im. Jana Pawła II w Wilnie Adam Błaszkiewicz. Społeczność szkoły z wdzięcznością przypomina byłego ucznia, żołnierza AK, doktora medycyny Aleksandra Dawidowicza, który choć mieszkał w Warszawie, utrzymywał kontakt z rodzinną miejscowością i pomagał swojej szkole.

Na podstawie: pavilnys.vilnius.lm.lt, inf.wł.
Zdjęcia: Jan Wierbiel
Montaż: Bartosz Frątczak