Landsbergis: Moskwa byłaby zadowolona


Vytautas Landsbergis, fot. gryffit.blogspot.com
"Gdyby udało się definitywnie pogorszyć stosunki Polski i Litwy, Moskwa byłaby bardzo zadowolona. Nie możemy się do tego przyczyniać" - uważa pierwszy prezydent niepodległej Litwy Vytautas Landsbergis. Jego komentarz zamieszczono dziś w portalu internetowym alfa.lt.
Landsbergis nie zgadza się z twierdzeniem, że Polska nasila presję wobec Litwy. "Wydaje mi się, że tak zachowuje się jeden człowiek - minister spraw zagranicznych" - uważa eurodeputowany, zaznaczając, że polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski to nie cała Polska.

Litewski eurodeputowany krytykuje polską prasę, która jego zdaniem spekuluje na temat rzekomo pogarszających się stosunków Litwy z Polską, "czasami pisze brzydkie, kłamliwe rzeczy". Jednocześnie Landsbergis zaznacza, że "jest to ich wewnętrzna kuchnia".

Eurodeputowany broni strony litewskiej, przyznaje, że w stosunkach dwustronnych strona litewska zwlekała z niektórymi sprawami, jednak "nie należy dramatyzować".

Landsbergis jest zdania, że "spotkania prezydentów Dalii Grybauskaitė i Bronisława Komorowskiego nie wskazują na ogólne ochłodzenie stosunków dwustronnych, czego chciałby wschodni sąsiad". Jego zdaniem pogorszenie relacji na linii Wilno-Warszawa ucieszyłoby Moskwę.

Zdaniem politologa Raimundasa Lopaty w rozwiązywaniu kwestii spornych w relacjach litewsko-polskich możliwy jest kompromis, jednakże na Litwie nie ma ku temu politycznej woli. Według Lopaty w wyniku zbliżenia Polski i Rosji Litwa "zostanie na uboczu". Litewski politolog, komentując niedawną wizytę w Polsce prezydenta Federacji Rosyjskiej Dmitrija Miedwiediewa, zaznacza, że zostało podpisanych wiele porozumień, w tym w sferze energetyki. Lopata dodaje, że po prawie dwugodzinnym spotkaniu prezydentów Rosji i Polski Bronisław Komorowski powiedział, że "zły okres w relacjach polsko-rosyjskich się zakończył".

Wydaje się, że w dyplomatycznej grze między Wilnem, Warszawą i Moskwą wszystkie możliwe scenariusze rozwoju relacji i zawierania porozumień są możliwe. Czas pokaże, które z sojuszy będą trwałe i będą miały realny wpływ na politykę międzynarodową.

Na podstawie: alfa.lt, PAP, delfi.lt

Komentarze

#1 Moskwa już była zadowolona

Moskwa już była zadowolona jak oddziały polskie odbijały Wilno z rąk bolszewików w 1918-1920,
a Litwini czynnie wspomagali ich działania przeciw walczącym Polakom. O tym p.Landsbergis dobrze wie
ale ukrywa ten wstydliwy fakt. Warto jednak o tym pamiętać jak. Szczegóły Kurier Wileński artykuł pt
"Bolszewickie przeżytki w świadomości na Litwie"

#2 Lansbergis od dawna zagrywa

Lansbergis od dawna zagrywa rosyjską kartą z naiwnymi politykami europejskimi i polskimi.
A jednocześnie wyjątkowo angażuje się w pobudzanie polityki prowadzącej do wynarodowienia mniejszosci polskiej- ostatnie jego apele;”nie przejmujcie się zarzutami o asymilację Polaków, róbcie swoje.”mówią za wszystko.
Jeżeli tak dobrze życzy stosunkom Pl-LT i nie chce konfliktów,z których bez zwątpienia cieszy się Rosja , to do tego celu jest dziecinnie prosta droga, danie pełnię praw mniejszości polskiej, język lokalny urzędowy, zwrot ziemi, polepszanie, a nie pogarszanie sytuacji oświaty polskiej itd.Posługuje się sowiecką dialektyką, musicie nam spokojnie pozwolić gnoić Polaków , bo inaczej Rosja będzie się cieszyła.ROSJA NAJBARDZIEJ CIESZY SIĘ Z ANTYPOLSKIEJ POLITYKI WŁADZ LITEWSKICH .To jest zatrute zródło wszelkiego zła,wszelkich konfliktów. Sam Lansbergis taką właśnie antypolską , antyeuropejską i antylitewską politykę aktywnie wspiera.Sam jest jednym z inicjatorów właśnie takiej prorosyjskiej polityki władz LT. Jest jej aktywnym propagatorem i jaskrawym przykładem.
Nieprzypadkowo jest nazywany na Wileńszczyżnie jednym z najbardziej zaciekłych polakożerców.Aż dziwne, że jeszcze ktokolwiek z uczciwych ludzi jeszcze z nim rozmawia.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.